Nýdek – Wielka Czantoria

(Szlak Zielony, dalej Czerwonym)

Opisywana wersja wejścia na Wielką Czantorię wiedzie od strony czeskiej, kombinacją dwóch szlaków (czeskiego zielonego i polskiego czerwonego). Całość ma łącznie około 7km w poziomie i 600 metrów podejść w pionie. Trudność jest pomiędzy niską (latem), a średnią (zimą). W klasyfikacji 'górskiej’ przejście trasy powinno zająć niecałe 3 godziny. Najpierw trochę informacji „taktycznych”, a opis szlaku znajduje się poniżej mapki.

Wielka Czantoria to dość oblegana przez turystów góra, ale od trasy strony czeskiej są mniej popularne i stosunkowo niewielu na nich ludzi. Dwa z takich szlaków prowadzą od strony czeskiej wsi Nýdek. Jedyny logiczny dojazd do Nýdka to własny samochód, ewentualnie autobus z Czeskiego Cieszyna. Trasy samochodowe z Polski do Nýdka są dwie- albo przez wioski przez Leszną Górną (około pół godziny jazdy z Ustronia lub Goleszowa), albo przez Cieszyn (Polski i Czeski) oraz Trzyniec. Wówczas należy pamiętać, aby nie jechać dwupasmową drogą nr 11, gdyż tam należy posiadać czeską winietę (myto). Zamiast tego warto wybrać bezpłatną drogę nr468, wzdłuż koszycko-bogumińskiej linii kolejowej, przy okazji można po drodze zobaczyć (największą w całych Czechach) hutę żelaza i stali w Trzyńcu, obok której wiedzie wspomniana szosa.

Zaparkować najlepiej na „Parkoviště Nýdečanka” (przed restauracją o adresie Nýdek 502), jest tam duży i bezpłatny plac na którym na 99% będą wolne miejsca. Ewentualnie można też zaparkować kawałek dalej na północny-wschód (bliżej gór), na „Rynku” przy gospodzie o adresie Nýdek 596, ale tam w pogodne weekendy mogą być pobierane opłaty (w „zwykłe” oraz niepogodne dni ten parking na ogół również jest za darmo).

Wycieczkę zaczynamy czeskim szlakiem zielonym, który z Nýdka prowadzi w stronę wschodnią (docelowo do polskiej Wisły-Jawornika). W zależności gdzie zaparkowaliśmy- najpierw musimy udać się na położony przy głównej drodze „Rynek” (adres: Nýdek 596). Tam spotykają się dwa szlaki (czerwony i zielony), oba prowadzą na Czantorię. Żeby podczas wycieczki zobaczyć jak najwięcej- warto skorzystać z obu i jednym wejść do góry, a drugim zejść na dół (opis drugiego znajduje się TUTAJ). Na „Rynku” oba szlaki rozdzielają się. Nasz szlak zielony przez całą długość wiedzie na wschód. Towarzyszy mu rzeka Střelmá, płynąca kilkanaście metrów obok. Przez znaczny okres idziemy po wysokiej jakości asfaltowej ulicy z minimalnym nachyleniem. Ruch samochodowy jest tu okazjonalny. Z czasem zabudowań będzie coraz mniej, a szlak zmieni się w typowo górski, wzrośnie też stopień nachylenia.

Po przejściu około 5km i pokonaniu około 300 metrów w pionie dochodzimy do skrzyżowania szlaków na granicy polsko-czeskiej i miejsca zwanego 'Przełęcz Beskidek’ (Beskydské sedlo), położonego na wysokości 685 m n.p.m. Tam nasz dotychczasowy szlak kieruje się dalej na wschód, do Wisły. My jednak chcąc dostać się na Czantorię- musimy skręcić ostro w lewo (lub 3 razy w prawo), co umożliwia nam polski szlak czerwony (z Soszowa do Ustronia, przez Wielką Czantorię). Jest tam też inny szlak zielony, co jest niecodzienną sytuacją, bo szlaki o tych samych kolorach nie powinny się ze sobą spotykać, ale akurat tutaj właśnie tak jest (prawdopodobnie z powodu granicy państw). Zatem na Przełęczy Beskidek (dosyć dobrze oznakowanej) skręcamy w lewo (na północ) w szlak czerwony i od tego miejsca aż do szczytu tylko ten kolor nas interesuje.

Od „Beskidka” do szczytu Czantorii zostało około 2750 metrów i 310 metrów przewyższeń. Odtąd szlak wiedzie niemal w 100% przez las (brak bezpośredniego działania słońca) typowo górską, szeroką ścieżką, głównie ziemno-kamienną. Niekiedy rozdziela się ona na dwie, aby po chwili znów się połączyć. Oznakowanie tego odcinka jest średnie (tzn. nieraz jest kilka oznaczeń w zasięgu wzroku, aby chwilę dalej nie było ich w ogóle), ale raczej nie ma się gdzie zgubić. Po drodze miniemy miejsce śmierci czeskiego żołnierza Klementa Šťastný’ego, ofiary polsko-czeskiego sporu granicznego o Śląsk Cieszyński. Jest tam krzyż z tablicą, niestety obiekt był kilkukrotnie niszczony przez nieznanych sprawców. Następnie miniemy bacówkę Światowid oraz nowszy bar z jedzeniem i napitkiem (oba te obiekty leżą przy ul.Kiczerowskiej w Wiśle i można tam dojechać samochodem mimo położenia na dużej wysokości). Za Światowidem zaczyna się najostrzejsze podejście, które już do samego końca będzie dosyć intensywne.

Na szczyt Czantorii dochodzimy od strony wieży widokowej (wejście na górę płatne). Na szczycie są też bary, ławki i stoły oraz sklepiki z pamiątkami. Szlak czerwony dalej wiedzie do Ustronia (opisany jest on TUTAJ), wzdłuż kolejki linowej i stoku narciarskiego. Jeżeli chcemy wrócić z powrotem do Nýdka to zamiast wracać tą samą trasą- warto skorzystać z drugiej opcji, czyli szlaku żółtego i czerwonego, a wyjdziemy na „Rynku” z innej strony. Przy okazji miniemy też czeskie duże schronisko oraz polską restaurację Koliba, gdzie można dobrze zjeść (dużo lepiej, niż w dosyć skromnych barach na samym szczycie).


Opisy szlaków pieszych na Wielką Czantorię:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top