Podlesie – Czantoria Wielka

Szlak Żółty i czeski Czerwony

 

 


Zaczynająca się w Podlesiu kombinacja polsko-czeskich szlaków (dwóch  żółtych i jednego czerwonego) to jedna z kilku opcji wejścia na Wielką Czantorię. Opisana tutaj trasa ma około 5300 metrów długości, podczas których czeka nas 490 metrów podejść pod górę oraz 81 metrów zejść w dół. Trasa niemal w całości przebiega przez gęsty, zacieniony las. Trudność jest średnia, niestety jest kilka 'pułapek’ (droga dojazdowa, oznakowanie i powalone drzewa), o których niżej.

Sam dojazd na miejsce startowe (na Polanę Budzin w Podlesiu, skrzyżowanie ulicy Podlesie i Widokowej, koordynaty: 49.6926, 18.7586) wymaga samochodu, bo najbliższe przystanki autobusowe są oddalone od 'gór właściwych’ o kilka kilometrów. Znaczną część wysokości pokonujemy właśnie samochodem i już sam parking jest świetnym punktem widokowym na okolicę (widać nawet hutę w Trzyńcu). Droga dojazdowa jest wąska i bardzo stroma, dlatego trzeba jechać powoli i ostrożnie, a zimą nieodzowne będą łańcuchy. Polana Budzin (fot.2) położona jest między Cisownicą, a Leszną Górną, na wysokości 596 m n.p.m.

Parking (fot.4) to pobocze drogi, gdzie miejsc jest około 30, ale bardzo rzadko wszystkie są zajęte. Przy parkingu jest słup z oznaczeniami szlakowymi (fot.3). Jeżeli zdecydowaliśmy się pójść omawianą trasą- bardzo wskazane jest posiadanie nawigacji z mapami (np. aplikacja mapy.cz, gdzie można ściągnąć mapy na urządzenie i nawet internet jest wówczas niepotrzebny). Na środkowym odcinku (czerwonym) oznaczenia są niestety kiepskie (tzn. w najbardziej pożądanych miejscach często nie ma ich wcale) i okazji do mimowolnego zejścia ze szlaku jest co najmniej 3.

Początek wyprawy to króciutki odcinek szlakiem zielonym w stronę obu Czantorii. Po chwili miniemy źródełko wody pitnej (fot.5) i dojdziemy do skrzyżowania (fot.6), gdzie swój bieg rozpoczyna nasz krótki szlak żółty- prowadzi on dalej prosto drogą asfaltową (fot.7). Z kolei szlak zielony skręca tutaj w lewo i wiedzie również na Czantorię, więc możemy wykorzystać go do powrotu, aby zrobić pętlę (opis szlaku zielonego TUTAJ). My idziemy prosto szlakiem żółtym, który ma około 1100 metrów długości i na całym etapie jest asfaltową drogą. Najpierw wiedzie on lekko pod górę, a potem lekko w dół- ostatecznie jego koniec jest na podobnej wysokości, co parking. Po drodze miniemy katolickie spowiedzisko (fot.8), znak graniczny (fot.10) i mostek nad rzeką Leśnicą (fot.11). Szlak żółty kończy się na przejściu granicznym 'Gora’, gdzie spotyka się z czeskim szlakiem czerwonym, biegnącym z Trzyńca do Nýdka. Niestety moja wycieczka odbyła się dzień po potężnej nawałnicy i w całej okolicy mnóstwo było powalonych drzew. Jedno z nich upadło 'idealnie’ koroną na środek drogi, za którą był słupek z oznaczeniami szlakowymi (fot.12). W tym miejscu (przed drzewem, które pewnie już zostało stamtąd zabrane) należy skręcić w lewo w szlak czerwony w stronę Nýdka. Tym samym żegnamy się z asfaltem.

Szlak czerwony jest niestety słabo oznakowany (co jest dosyć dziwne biorąc pod uwagę, że jest to jeden z ważniejszych szlaków w całych czeskich Karpatach). Wprawdzie na prostych odcinkach bez skrzyżowań oznaczeń jest sporo, ale brakuje ich tam, gdzie są najbardziej potrzebne, czyli na skrzyżowaniach (być może oznaczenia były na drzewach, które padły). Szlak czerwony to najdłuższy odcinek naszej wycieczki, ma on w naszym wariancie 2600 metrów długości i około 250 metrów przewyższenia pionowego. Podejście nie jest równomierne, początkowo idziemy niemal po płaskim z krótkimi ,zrywami’, niekiedy nawet w dół, szeroką i przyjemną leśną aleją (fot.15) wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Chwilę później żegnamy się z Polską (fot.16) i dalej będziemy szli już po terenie Czech. Następnie kontynuujemy wyprawę aleją, która coraz wyraźniej wiedzie ku górze (fot.17 i 18). Końcowy fragment to, jak to mówią Czesi „szpetne” podejście po stromej, kamienistej ścieżynce (fot.19 i 20). Na jego końcu wychodzimy na polanę, zwaną „Pod Wielką Czantorią” (Pod Chatou Čantoryje). Jest tam słup z oznaczeniami (fot.21) i niewielka drewniana wiata (fot.22). Szlak czerwony, którym dotychczas szliśmy odbija w stronę Nýdka (gdzie raczej nie chcemy iść), natomiast w tym miejscu rozpoczyna się krótki szlak żółty (podobna sytuacja, co na początku, gdy krótki szlak żółty jest łącznikiem innych, dłuższych szlaków). Właśnie tymże szlakiem żółtym (skręcając z czerwonego lekko w lewo) będziemy szli aż do szczytu Wielkiej Czantorii.

Szlak żółty ma niecałe 1400 metrów długości (zawierając 150 metrów przewyższenia) i stanowi szeroką aleję (fot.23, jest to zarazem jedyna droga od strony czeskiej, po której można wjechać na Czantorię samochodem). Na tejże alei jest tablica z czeską legendą oraz drzewna ławeczka (fot.24). Po drodze miniemy też skrót (przez niewielki, drewniany mostek w prawo) na szczyt. W końcu wyjdziemy na tyłach czeskiego schroniska (fot.27) na dużą polanę (fot.25 i 26). Poza wspomnianym schroniskiem (fot.28) jest tam też polska restauracja 'Koliba u Roberta’ (fot.29 i 30), gdzie w mojej opinii są lepsze dania na ciepło, niż w schronisku, które niestety nastawione jest głównie na zysk tanim kosztem i sprzedają tam gotowce (aczkolwiek w 'Kolibie’ też szału nie ma i jeżeli ktoś liczy na góralskie gigantyczne kotlety z serem i zasmażaną kapustą, to musi najpierw zejść z Czantorii). Obok 'Koliby’ rozchodzą się 2 inne szlaki- niebieski do Ustronia oraz zielony do Podlesia (możemy nim wrócić, żeby nie chodzić dwa razy tą samą drogą).

Ostateczny odcinek trasy (między schroniskiem, a szczytem, fot. 26) to „trójszlak” żółty, zielony i niebieski. Jest to szeroka, słoneczna aleja, gdzie najwięcej jest turystów. Ma ona około 650 metrów z delikatnym podejściem. Na jej końcu jest szczyt Wielkiej Czantorii. Znajdziemy na nim (po stronie czeskiej) wieżę widokową i bufet, a po stronie polskiej kilka kramów z przekąskami, napojami i pamiątkami. Na szczycie kończą się 3 wspomniane szlaki (żółty, zielony i niebieski). Jest tam jeszcze szlak czerwony (najpopularniejszy), prowadzący w jedną stronę do Ustronia, a w drugą na Soszów Wielki (po drodze można skręcić na Wisłę, lub Nýdek).


Opisy szlaków pieszych na Wielką Czantorię:

1 thought on “Podlesie – Czantoria Wielka – Szlak Żółty i Czerwony”

  1. Świetny szlak, ale dosyć łatwo się zgubić. Przydałoby się poprawić oznakowania, zwłaszcza po czeskiej stronie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top