Wzgórza Kiełczyńskie
Wzgórza Kiełczyńskie (lub Góry Kiełczyńskie) położone są w Masywie Ślęży, w sąsiedztwie Raduni. Leżą one pomiędzy Świdnicą a Dzierżoniowem. Najwyższym szczytem jest Szczytna, o wysokości 466 m.n.p.m. Przez Wzgórza przebiega fragment szlaku „żółtego”, prowadzącego ze Świdnicy do Sobótki (przez Przełęcz Tąpadła i Ślężę). Zwyczajową i najpopularniejszą trasą, zaprezentowaną poniżej jest ścieżka dydaktyczna, czyli start/meta przy kościele pw. Narodzenia NMP w Kiełczynie i „kółeczko” przez Pomnik Wojenny, Szczytną i Przełęcz Książnicką. Ta propozycja wycieczki to 6km do przejścia (co przekłada się na 2-3 godziny spaceru) i 256 metrów podejść/zejść. 2 największe atuty Wzgórz Kiełczyńskich to piękna przyroda oraz spokój- ludzi jest nieporównywalnie mniej, niż na Ślęży- poza sezonem istnieje szansa, że przejdziemy całą trasę nie spotykając ani jednego człowieka. Całość trasy pokonujemy szlakiem zielonym (malowanym pod skos), częściowo pokrywa on się ze szlakiem żółtym. Oznakowanie jest dosyć dobre, jedynie we wschodniej części szlaku mogłoby być trochę lepsze (nie zaszkodzi mieć przy sobie telefon z mapami i GPSem).
Prawie cała trasa prowadzi przez las, jest on mieszany, z przewagą liściastego. Jakieś 80% trasy znajduje się w cieniu. Warto zaopatrzyć się w środek na kleszcze. Na trasie możemy spotkać sporo atrakcji przyrodniczych. Występują tu co najmniej 4 gatunki zwierząt ściśle chronionych: nocek duży, dzięcioł duży, padalec zwyczajny i kurhannik. Są tu też piękne pola paproci, a także jeżyny. Mnóstwo jest mrówek-robotnic. Jesienią nie brak tu grzybów. Spostrzegawcze oko znajdzie także serpentynit i jego półszlachetne odmiany. Trasa jest okraszona 16 tablicami, które tworzą bardzo ciekawą ścieżkę dydaktyczną. Na szlaku istnieją ławeczki, kosze na śmieci i 3 zadaszone wiaty, ale brak jest bazy noclegowej, sanitarnej oraz gastronomicznej.
Dojazd komunikacją publiczną niestety nie istnieje, więc niezbędny będzie własny transport. Szlak startuje przy kościele pw. Narodzenia NMP w Kiełczynie. Obok niego znajduje się duży, darmowy parking, gdzie nawet w szczycie sezonu znajdą się wolne miejsca. Sam kościół jest godny uwagi, posiada on bardzo ciekawą drogę krzyżową. Trasa to „kółeczko”, więc możemy wybrać dowolny kierunek. Tutaj opisana jest ścieżka zgodna z numerami tablic dydaktycznych (czyli na początek największe przeszkody, a druga część trasy to już „chillout”).
Z parkingu ruszamy w stronę północną. Od razu zaczyna się podejście pod górę, które (w mniejszym lub większym stopniu) będzie trwało aż do Szczytnej, oddalonej 2 kilometry od miejsca startowego. Bardzo szybko napotkamy na ciekawy pomnik, upamiętniający niemieckie ofiary I Wojny Światowej. Na cokole dumnie pręży się kamienny lew. Pomnik został odnowiony w 2006 roku. Idąc dalej możemy podziwiać widoki w stronę południową- na Dzierżoniów oraz Góry Sowie. Gdy ścieżka zakręci na zachód- należy spodziewać się dużej ilości powalonych drzew (z których niektóre zagradzają nam drogę) oraz kłopotów z odnalezieniem szlaku. Chwilę później spotkamy szlak żółty (który będzie pokrywał się z naszym aż do Przełęczy Książnickiej).
Teraz czeka nas dosyć ostre podejście pod najwyższe wzniesienie na szlaku, czyli Szczytną. Na jej szczycie znajduje się ławeczka, kupa kamieni i tablice informacyjne. Chwilę dalej miniemy paśnik, w którym (na 1 piętrze) na upartego możemy przenocować (posiadając śpiwór i karimatę). Obok jest miejsce na ognisko. Dalej, schodząc w dół będziemy mieli możliwość odnajdywania luk między drzewami, w których odsłoni się panorama w stronę północną (Ślęża i okolice). W końcu dojdziemy do Przełęczy Książnickiej, gdzie krzyżuje się kilka ścieżek. Jest też porządna wiata. Szlak żółty odchodzi od naszego w stronę zachodnią, gdzie dociera do Świdnicy. Jest tu też ścieżka „północ-południe” z Książnicy do Wirków. Nasz szlak odbija tutaj ostro na wschód.
Ostatnia część trasy (około 2300 metrów od Przełęczy Książnickiej do Kościoła) jest spokojna, niemalże plaska, po dosyć szerokiej ścieżce. Można ją przejechać rowerem. Trasa obfituje w spokój i piękną przyrodę. Na końcowym fragmencie znów spotykamy szlak żółty (prowadzący do Sobótki), który już do końca będzie pokrywał się z naszym szlakiem zielonym.
Zobacz też: