Bytom – Łagiewniki
Łagiewniki to najbardziej położona na południe dzielnica Bytomia. Graniczy z innymi bytomskimi dzielnicami- Szombierkami, Śródmieściem i Rozbarkiem, a także ze świętochłowickim Chropaczowem i Lipinami, Orzegowem w Rudzie Śląskiej oraz z Chorzowem II i Chorzowem Starym. Łagiewniki zamieszkiwane są przez około 9.000 osób. Największy rozwój dzielnicy nierozerwalnie związany jest z przemysłem górniczym i hutniczym. Dzielnica została ujęta już w akcie lokacyjnym Bytomia w 1254 roku- kto wiedział, że Bytom jest starszym miastem, niż Kraków? Na przełomie XVIII i XIX wieku Łagiewniki były bardzo rozległe, rozciągały się aż do terenów dzisiejszego Osiedla Tysiąclecia w Katowicach. Łagiewniki to dzielnica typowo przemysłowa, choć w dzisiejszych czasach (niestety) bardziej pasowałyby określenia: sypialnia czy poprzemysłowa. Zabudowa mieszkalna Łagiewnik jest głównie przedwojenna (kamienice i domy jednorodzinne), uzupełniona przez kilkanaście 4-piętrowych bloczków, położonych w okolicy ulicy Adamka. Główną „komunikacyjną” ulicą w dzielnicy jest ul.Świętochłowicka. Dwie bardzo ważne ulice Łagiewnik to równoległe do Świętochłowickiej: Armii Krajowej oraz Cyryla i Metodego, które stanowią „kwintesencję” dzielnicy. Łagiewniki są jedyną z obecnych dzielnic Bytomia, która przed wojną należała do Polski. Paradoksalnie efekt jest taki, że jest to jedyna dzielnica, którą w większości zamieszkują rdzenni Ślązacy. W pozostałych dzielnicach przeważa ludność napływowa, gdyż po II Wojnie Światowej (po konferencjach w Jałcie i Poczdamie) dotychczasowi mieszkańcy tych terenów zostali skutecznie przegonieni przez 'wyzwolicieli’ i zastąpieni mieszkańcami z ziem utraconych (Lwów, Wilno itp.) Z Łagiewnik po wojnie nie było kogo i gdzie wyganiać (bo przecież należały do Polski już wcześniej), dlatego jest to jedyna „richtich Śląsko” dzielnica Bytomia. Można to wyczuć, spacerując po łagiewnickich uliczkach i rozmawiając z miejscowymi. Mimo bycia „u siebie”- wielu rodowitych mieszkańców Łagiewnik w różnych okresach wyjechało na stałe do Niemiec.
W Łagiewnikach pierwszą i praktycznie jedyną siłą kibicowską jest Ruch Chorzów. Jest to zarazem jedyna dzielnica Bytomia, kontrolowana w całości przez „niebieskich”. Dlatego (w dużym uproszczeniu) można stwierdzić, że niebieski FC Bytom to po prostu Łagiewniki (+ stosunkowo nieliczne jednostki z innych dzielnic). Na północy dzielnicy (przy granicy z Centrum) można spotkać śladowe ilości Polonii Bytom, jednakże kibice obu klubów nie darzą się specjalną nienawiścią (co jest prawdopodobnie pokłosiem zgody kibiców Górnika Zabrze i GKS Katowice).
Jeśli chodzi o przedstawicieli innych drużyn, to w Łagiewnikach mieszkają jednostki Górnika Zabrze oraz Polonii Bytom. Nie są to jednak znaczące liczby. Kibice Górnika z Łagiewnik to głównie osoby starsze, gdyż jeszcze na przełomie lat 70/80 Łagiewniki kibicowały właśnie klubowi z Zabrza. Jednakże w ciągu jednego pokolenia dzielnica błyskawicznie stała się niebieska i nawet sami kibice KSG nie wiedzą jak się to mogło stać (wszak identyczne procesy w sąsiednim Chropaczowie i Lipinach trwają do dziś). Starsze pokolenie kibiców Górnika z Łagiewnik powoli zaczyna być historią, a niejednokrotnie ich synowie kibicują już Ruchowi. Co do kibiców Polonii, to nie mają oni w dzielnicy żadnych tradycji, jest to raptem kilka osób które przeprowadziły się z innych części Bytomia, bądź też „na przekór” rówieśnikom- zechciały po prostu kibicować klubowi z własnego miasta. Łagiewniki są najprawdopodobniej dzielnicą, w której kibice Polonii mają najmniejszy „udział procentowy” spośród wszystkich dzielnic Bytomia.
Centralne Łagiewniki
Ulica Świętochłowicka
Ulica Świętochłowicka (przechodząca w Łagiewnicką) to główna ulica przelotowa przez Łagiewniki, natężenie ruchu samochodowego jest duże, gdyż to najkrótsza trasa z Bytomia do DTŚ. Niedawno ulica została gruntownie wyremontowana, wraz z torowiskiem tramwajowym. Ulica Świętochłowicka zdecydowanie bardziej zabudowana i zaludniona jest od strony wschodniej, czyli od strony najgęstszego zaludnienia Łagiewnik (ul. Cyryla i Metodego). Zachodnia strona ul. Świętochłowickiej jest mniej zaludniona, sporo tam zieleni (np. Park Amendy) i ogródków działkowych. Przy ul.Świętochłowickiej znajdziemy 2 supermarkety, wiele mniejszych sklepów i punktów usługowych, a także technikum, poradnię, przedszkole, przystanki. Najokazalszy w dzielnicy budynek to Gimnazjum nr 9, na skrzyżowaniu Świętochłowickiej i Ludowej. W przeszłości (zanim powołano gimnazja) mieściły się tutaj różnego poziomu szkoły, ale także inne instytucje, np. w głębokim PRLu przez krótki okres budynek służył jako poprawczak dla trudnych dziewcząt (które chętnie za kilka złotych pokazywały to i owo przez okno). Najważniejsze skrzyżowanie Łagiewnik jest na południu dzielnicy (ul. Ostatnia, św.Piotra i Świętochłowicka). Dojedziemy z niego bezpośrednimi drogami do Bytomia (Centrum), Chorzowa II, Piaśnik, Szombierek, Lipin i Goduli/Orzegowa.
Na ul. Świętochłowickiej jedyne barwy, jakie można spotkać to Ruch Chorzów. Nosi je głównie młodzież i widoczne są całkiem często. Jest w okolicy kilka szkół, do których chodzą także kibice z Centrum, ale nie afiszują się na dzielnicy z sympatiami sportowymi. W Łagiewnikach pod względem „kibolskim” jest raczej spokojnie i nie odbyły się tutaj żadne akcje z pierwszych stron gazet. Niekiedy Polonia podróżuje przez dzielnicę „tranzytowo”, np. po jednych z ostatnich derbów w ekstraklasie Ruch-Polonia na Cichej, kibice gości (w związku z awarią transportu) wracali z meczu ze śpiewem na ustach pieszo właśnie ulicą Świętochłowicką, a mieszkańcy w oknach przecierali oczy ze zdumienia. Kilka lat wcześniej, za czasów gościnnej gry Polonii na Cichej również tą trasą często goście zwartą grupą udawali się do Chorzowa. Jednakże mniejsze, bujające się grupki kibiców Polonii (i innych klubów) mają na Łagiewnikach dość dużą szansę na „reprymendę” od „niebieskich”.
Park Amendy
W centrum dzielnicy, między ulicami Świętocłowicką, Spacerową i Fabryczną znajdziemy urokliwy Park Amendy. Prócz alejek, na jego terenie znajdziemy Staw, gdzie niekiedy przesiadują wędkarze. Obok niego jest przedszkole i ogródki działkowe. Z tyłu Parku znajdziemy ruiny starego kąpieliska. Za czasów świetności działał tam 50-metrowy basen i infrastruktura, której mogłaby pozazdrościć większość kąpielisk w dzisiejszej Polsce. Opiekowała się nim pobliska Huta Zygmunt, niestety po jej upadku basen stracił właściciela i przestał istnieć.
Ulice: Cyryla i Metodego, Armii Krajowej i Adamka
Centrum „mieszkalne” Łagiewnik to ulice Cyryla i Metodego, Armii Krajowej oraz boczne. W tym miejscu zabudowa jest bardzo gęsta, dużo jest sklepów i ludzi na ulicach. W przeciwieństwie do tranzytowej ul.Świętochłowickiej, tutaj spotkamy głównie mieszkańców Łagiewnik. Większość budynków ma ponad 100 lat i niestety duża część jest w złym stanie technicznym (to staje się smutną regułą we wszystkich zabytkowych śląskich dzielnicach). Między ulicami Cyryla i Metodego i Armii Krajowej znajdziemy parafię św. Jana Nepomucena, zbudowaną w 1896r, która obsługuje całe Łagiewniki, a przez prawie 100 lat (do budowy kościoła św. Anny) także część Rozbarku. Przed kościołem, od strony ul. Cyryla i Metodego znajduje się duży plac, który można nazwać centralnym punktem Łagiewnik. Trochę wyżej, wzdłuż ul. Adamka rozciąga się (jedyne w dzielnicy) osiedle nowszych bloków 4-piętrowych. Część zachodnia to „kosmiczne” bloki obok mini-targowiska, idąc dalej ul.Adamka miniemy podstawówkę nr28. Koniec ulicy (przy cmentarzu) to druga część osiedla- białe bloki, łącznie 28 klatek schodowych. Stąd przez cmentarz szybko dostaniemy się na tramwaj przy ul.Chorzowskiej. Przy ul.Prostej znajdziemy 2 piękne zabytki- przychodnię oraz były budynek straży pożarnej. Południe ulicy Cyryla i Metodego to zaniedbane i słabo zaludnione tereny, najwięcej tam krzaków i śmieci. Z kolei południe ulicy Armii Krajowej to kilka starych 4-piętrowców na południe od podstawówki, a dalej kilka nowszych i biblioteka. Wszystkie opisane w tym rozdziale tereny to trzon kibiców Ruchu w Łagiewnikach (trudno się dziwić, między ulicami Świętochłowicką, Krzyżową, Św. Piotra i Armii Krajowej/Adamka żyje około 90% mieszkańców dzielnicy). Kibiców innych klubów w barwach nie widziano tutaj od dawna. Ekipa Ruchu z centralnych Łagiewnik posiada własne, dzielnicowe gadżety (smycze, bluzy, szale, vlepki oraz małą fanę „Łagiewniki Śląskie”). Na mecze (w zależności od przeciwnika) jeździ kilkadziesiąt osób, a na wyjazdy kilka/kilkanaście. Atrakcje uliczne mają tutaj miejsce dosyć rzadko, prócz kilku wyjątków ograniczają się do wzajemnych podchodów z PB z Rozbarku.
Zachodnie Łagiewniki
Huta i Kolonia Zygmunt
Huta Zygmunt (dawniej: Hubertus, od założyciela Huberta von Tiele-Winckler) to legendarny zakład, który wniósł znaczny wkład w rozbudowę i kształt dzisiejszych Łagiewnik. Huta powstała w 1845 roku. Po stopniowej rozbudowie, na przełomie XIX i XX wieku była jedną z największych hut w Europie oraz głównym dostarczycielem maszyn dla przemysłu ciężkiego. Niestety, podobnie jak większość zakładów na Śląsku- po II Wojnie Światowej, gdy nastały rządy PZPR, zakład zaczął podupadać, a po wywalczeniu „wolności” przez Solidarność zamienił się w totalną ruinę. Obecnie zakład nazywa się Zamet Budowa Maszyn i (po znacznym zmniejszeniu względem przedwojnia) radzi sobie całkiem nieźle, nadal produkując zaawansowane technicznie maszyny dla przemysłu ciężkiego. W promieniu wielu kilometrów nie ma żadnej kopalni, gdyż złoża węgla, cynku i ołowiu zostały wyczerpane (głównie z powodu prymitywnej i rabunkowej eksploatacji).
Na terenie Huty Zygmunt znajdują się 2 zabytkowe kamienice, nazwane Kolonia Zygmunt (tak samo nazywa się ulica, przy której leżą). W dawnych czasach było tu dużo więcej zabudowań, niestety nieremontowane i zaniedbane budynki nadały się jedynie do rozbiórki. Wspomniane 2 kamienice to jedyne budynki mieszkalne na dużym terenie wokół pozostałości Huty Zygmunt, pozostały teren „odzyskała” natura, tworząc trudno dostępny, pagórkowaty las.
Ulica Ostatnia to miejsce łączące Łagiewniki z Chropaczowem oraz Godulą/Orzegowem/Szombierkami. Jest to typowo przemysłowa ulica, gdzie działają firmy z branży kruszyw i przemysłu ciężkiego. Krajobrazy są przemysłowo-księżycowe. Budynków mieszkalnych- brak. Boczna ulica Alfreda Lampego prowadzi do Dolnego Chropaczowa, gdzie rezyduje najsłynniejszy człowiek tych okolic- Marcin Banot. Ulica Ostatnia (dwukrotnie zmieniając nazwę po drodze) zaprowadzi nas do Koloni Zgorzelec, o której w kolejnym akapicie.
Kolonia Zgorzelec
Najbardziej wysunięta na zachód część Łagiewnik to Kolonia Zgorzelec. Jest to urokliwe, zabytkowe osiedle otoczone lasem poprzemysłowym. Jest to ponad 30 bliźniaczo podobnych kamienic w stylu śląskim. Niestety niektóre (mniejszość) z nich są zaniedbane i przeznaczone do rozbiórki. Okolica jest tak spokojna, że czas płynie tu dużo wolniej, niż w mieście. Nie ma tutaj nawet sklepu. Kolonia Zgorzelec to miejsce zamieszkania głównie osób starszych, dlatego jest spokojnie i zwyczajnie nudno. Kibiców wielu tu nie mieszka, a seniorzy interesują się zarówno Górnikiem, jak i Ruchem. Większość domów jest w dobrym stanie i stanowi ciekawą atrakcję turystyczną. Każdy szanujący się sympatyk Górnego Śląska powinien zwiedzić to klimatyczne Osiedle. Geograficznie rzecz biorąc, przez Zgorzelec i okoliczne tereny przebiega granica wpływów Ruchu (Łagiewniki, Chorzów, Piaśniki), Górnika (Godula, Orzegów) i Polonii (Szombierki). Teoretycznie (administracyjnie) Zgorzelec graniczy z Lipinami, ale nie ma między nimi żadnego połączenia drogowego. Na polach, na południe od Kolonii Zgorzelec znajdziemy 2 połączone schrony bojowe z czasów granicy polsko-niemieckiej.
Południowe i Wschodnie Łagiewniki
Wschód Dzielnicy – Supermarkety i cmentarz
Wschodnia część Łagiewnik jest prawie niezamieszkała. Dużo jednak się tutaj dzieje, z powodu ruchliwej drogi (ul.Chorzowska- DK79), linii tramwajowej Bytom-Chorzów-Katowice (szkielet komunikacji tramwajowej na Śląsku) oraz jednego z najstarszych centrów handlowych na Śląsku. Łącznie przez wymienione miejsca przewija się dziennie około 100.000 osób. Jednakże barwy piłkarskie spotkać tutaj trudno. Jeżeli już się pojawią to jest to Ruch i rzadziej Polonia Bytom (innych brak). Zabytkowe domy koło Media Markt (na zdjęciu) to jeszcze część Chorzowa. Przez schron przechodzi granica Chorzowa i Bytomia, jest to pozostałość po granicy polsko-niemieckiej w tym miejscu przed II Wojną Światową. Podobnych bunkrów w okolicy jest sporo, niestety większość zaniedbana. Dołem w okolicy schronu przebiega pozostałość po dawnej Kolei Piaskowej, a kawałek na północ kolejna zlikwidowania linia towarowa. Z drugiej strony ulicy jest duży cmentarz, przez który mieszkańcy Łagiewnik skracają sobie drogę z tramwaju. Na tym cmentarzu spoczywa wielu zasłużonych osób dla Łagiewnik. Na południe od cmentarza, między ul.Pszczelną a marketem Obi, przez kilka lat po wojnie istniał obóz koncentracyjny (pracy przymusowej), gdzie komunistyczne władze lokowały min. jeńców wojennych i więźniów politycznych, niestety z polskich źródeł niewiele można się dowiedzieć o tym miejscu. Niewolnicy pracowali głównie w Kopalni Wyzwolenie (była w miejscu dzisiejszego Media Markt), a wskaźnik wypadków śmiertelnych był gigantyczny.
Południe Łagiewnik – Osiedle Domków
Na samym południu Łagiewnik rozlega się najnowsze i najzamożniejsze osiedle dzielnicy, zwane „Osiedlem Kwiatowym”. Składa się wyłącznie z około 150 niskich, w większości dosyć nowych domków jedno i kilkurodzinnych. Można tutaj też dotrzeć tajemniczą ścieżką od strony ul. Chorzowskiej. Uliczki osiedla biorą nazwę od nazw kwiatów (Tulipanów, Bratków, Astrów, Stokrotek, Różana, Konwalii). Osoby mieszkające tutaj to raczej ludzie zamożni (z powodów cen domów). Z racji braku sklepów oraz ubogiej oferty transportu publicznego praktycznie w każdej rodzinie jest samochód (lub więcej), dlatego pierwszą siłą są pasjonaci motoryzacji. Przelotowa droga, odchodząca od głównego skrzyżowania w Łagiewnikach (ul.Tulipanów) szybko zaprowadzi nas na Osiedle Oswaldów w Chorzowie II, gdzie jest stąd dużo bliżej, niż do 'centrum’ Łagiewnik. Z drugiej strony znajduje się zaniedbany Park Łagiewnicki, za którym rozbudowuje się nowe osiedle przy ul. Ślężan w Świętochłowicach.
Północne Łagiewniki
Ulica Krzyżowa
Ważne skrzyżowanie, na północy Łagiewnik znajduje się przy ul.Krzyżowej, Łagiewnickiej i Świętochłowickiej. Jest to końcówka zabudowań mieszkalnych. Obok skrzyżowania jest market Biedronka. Na samej Krzyżowej nie mieszka zbyt wielu ludzi, ale dużo tu samochodów i przechodniów. Jest też wysokiej klasy hotel. Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się zapuszczony „stadion” ŁKS Łagiewniki. Klub działa już od 1919 roku, ale nigdy nie osiągnął większych sukcesów sportowych (nie licząc wychowania Michała Probierza). Zawsze jednak integrował lokalną społeczność. Za „stadionem” (na północ od ul.Krzyżowej) rozlegają się wyludnione tereny poprzemysłowe (działała tam kiedyś KWK Łagiewniki, wcześniej Florentine, wcielona potem do Kopalni Rozbark) oraz ogródki działkowe. Są tam też pozostałości cmentarza po epidemii cholery, która zebrała w Łagiewnikach krwawe żniwo pod koniec XIX wieku. Wschód (dół) ul.Krzyżowej to granica Łagiewnik z innymi dzielnicami. Jadąc prosto trafimy na Żabie Doły, a dalej Dolinę Górnika i Maciejkowice w Chorzowie Starym lub Brzeziny Śląskie w Piekarach (wszystko Ruch). Jednak obok ul.Krzyżowej mieści się polonijne Osiedle Arki Bożka i Park Mickiewicza na Rozbarku, gdzie ścierają się wpływy Ruchu i Polonii. Wiaduktem (górą) przemieszcza się mnóstwo kibiców obu drużyn, ale różne 'akcje na plus’ są raczej rzadkie.
Szyby Rycerskie
Kawałek na północny-zachód od ul.Krzyżowej zaczynają się Szyby Rycerskie. Jest to ulica typowo przemysłowa, na której znajdują się liczne hale produkcyjne i magazynowe. Od strony ul.Łagiewnickiej nad okolicą prężą się pozostałości po PRL-owskiej inwestycji, która nigdy nie została całkowicie otwarta. Najpierw miała być to 'Fabryka Domów’, wykonująca gotowe elementy gierkowskich blokowisk. Później zakład wykorzystywany był w przemyśle górniczym i gumowym (Zakłady Gumowe Górnictwa), obecnie działa tu dużo mniejszych spółek branży przemysłowej. Jest to łącznie nadal dość duży pracodawca. Domów mieszkalnych w okolicy nie ma. Pracownicy (prawie sami mężczyźni) kibicują głównie Ruchowi, w mniejszym stopniu Polonii i Górnikowi. Jadąc dalej ul.Szyby Rycerskie, dojedziemy do kolejnych firm, mieszczących się w kilkunastu mniejszych budynkach. Otacza je ciekawy, księżycowy krajobraz post-górniczy, ciągnący się aż do Szombierek. Dalsza część Szybów Rycerskich to tereny Huty Zygmunt i wyjazd na ul.Fabryczną.
Północ dzielnicy – granica ze Śródmieściem
Północ Łagiewnik to także tereny słabo zamieszkałe. Jest tu jedna, zbiorcza ulica (Łagiewnicka) oraz 3 boczne (Młyńska, Żółkiewskiego, Jodłowa). W tym miejscu Łagiewniki stanowią wąski pas (między Szombierkami i Rozbarkiem) z obu stron ul.Łagiewnickiej, ciągnący się w okolice centralnego wiaduktu kolejowego w Centrum. Jednym z pierwszych budynków w tej części Bytomia był młyn. W czasach międzywojennych przebiegała tutaj granica państw i działał Urząd Celny. W północnych Łagiewnikach nie ma większych budynków mieszkalnych, jedynie kilkadziesiąt mniejszych domków i willi, do tego myjnia ciśnieniowa i kilka warsztatów i hal firmowych. Kibiców można liczyć na palcach. Sympatie tutaj to Polonia i Ruch, a na północ od Urzędu Pracy już sama Polonia. Przez urokliwe mini-osiedle przy ul.Żółkiewskiego przepływa strumyk Bytomka, mający niedaleko swoje źródło, a za nasypem kolejowym znajduje się 'stadion’ GKS Rozbark i Osiedle Tuwima.
Zobacz też inne opisy dzielnicowe:
Pamiętom jak się jeździło kiedyś do Hita (dzisiejsze Tesco) darmowym busem głównie przez Łagiewniki
Bardzo w oczy kuła patologia bez obrazy.
Wyszło jak wyszło. Ny godej, że tam je patologia. Tam je wiekszosc mojyj familii… Coś sie musi wyjaśnic… Tam som ludzie bardzo cool…. To nie jest ich wina że dzielnica podupado. Tymu je winne miasto i jego zarządcy! Tela we tym tymacie. A.
Znakomicie opisana jest ta dzielnica. Czekam na więcej, bo wasze dotychczasowe opisy i tabelę dzielnic to już chyba na pamięć znam. Jakie dzielnice planujecie następnym razem?
Zuperrrr som te goście!!! A.
Witam. chciałbym nawiązac do poruszonej kwestii ” bunkrów” – prawidłowe okreslenie to „schron bojowy” – zresztą widoczne na tablicach informacyjnych obiektu 🙂 „Bunkier” to określenie z niemieckiej terminologii wojskowej (i to raczej do większych gabarytowo obiektów – jak MRU czy Wał Pomorski) – w Wojsku Polskim oznacza ono pomieszczenie będące magazynem – amunicji, medykamentów itp (taki obiekt zresztą znajduje się niedaleko – na terenie dawnej zajedni tramwajowej 🙂 ) . Co do granicy miast – przebiega ona OBOK obiektu – wzdłuż torowiska tramwajowego – schron w całości znajduje się w Chorzowie (sprawdzane w Wydziale Geodezji UM Chorzów). granica państwowa przebiegala ok 1200 metrow od schronu w strone Bytomia – jak udało się ustalić wstępnie – przejscie graniczne było na dzisiejszej ul Chorzowskiej w rejonie przystanku tramwajowego na dzisiejszym osiedlu Arki Bozka (ale wymaga to jeszcze weryfikacji)
pozdrawiam i zyczę Wesołych Świąt!
Komentarz i zdjecie dotyczy jedynie objektu pojedynczego bunkra przy ul Chorzowskiej, natomiast fortyfikacja bunkrow rozmieszczona byla wzdluz ciagnacej sie granicy ktora topograficznie wyznaczala rzeka Bytomka uprzednio nazywana Izerbach. Urodzilem sie w i dziecinstwo spedzilem w tych okolicach a konkretnie na tzw, Fyrtlu tam przybyli moi dziadkowie przed I wojna swiatowa, tam urodzila sie moi krewni. Pragne wyjasnic, ze okalajace
Hute Zygmunt (Hubertus) siedliska, mozna podzielic na cztery czesci 1/ H u b e r t u s wzdluz ul prowadzacej z targowiska w Lagiewnikach do dzielnicy Zgorzelec ( Szkala Podstawowa nr 27
duzy sklep sporzywczy, sklepem miesny z warsztatem Brachmanskiego, Restauracja z Sala i scena teatralna) 2/ K a s i n o to istniejace dwa domy naprzeciw koksowni b.Huty Zygmunt po ktorej pozostal jedynie szkielet wierzy cisnien bez zbiornika. Budynki te jako jedyne okalajace teren Huty, byly wlasnoscia Kopalni Lagiewniaki. 3/Kol Hubertus F y r t e l z drugiej strony przy bramie nr 6 Huty Zygmunt 800m za Kasinem. Nazwa prawdopodobie pochodzi z tego, tlumaczenie (Kwartal) ze przed wojna ten kwartal zamieszkaly byl przez sredni dozor techniczny Huty.(posiadam akwarele) tej rozebranej w latach 80-tych dzielnicy.4/ Z g o r z e l e c dzielnica istnieje i jest szeroko opisywana. Z tych osad zachowaly sie jedynie dwie. Zgorzelc i Kasino.Wracajac do tzw. bunkrow to pamietam na prrzystanku Amendy przy kolejce waskotorowej, na wapienioku przy basenie, na Kasinie teren huty przy wierzy cisnien, na haldzie Huty Zymunt, na ul. Fabrycznej przy rozdzielni wysokiego napiecia. Wielkie dzieki za zainteresowanie moimi stronami, rodzinnymi ktore mimo upadku i zaniedban zawsze pozostana w pamieci sczesliwie spedzonego dziecinstwa. Gratuluje smaku w artystycznym doborze plenerow i wspaniale opracowanie. Z wyrazem glebokiego szacunku
Dziękuję Panu za informacje dot.obiektów mieszkalnych w okolicy Huty Zygmunt. Chętnie dopytam się o budynek przy bramie głównej do huty. Jezeli moźna Pana prosić pomoc w tym temacie. Anna Broda
annbroda57@tlen.pl
od admin: Co konkretnie Pani chce wiedzieć na jego temat?
Proszę o kontakt na podaną pocztę. Pozdrawiam A. Broda
Szanowny Komentatorze rozmówco punkt o kierym godosz je terozki na wysokości tank-steli BP w Bytomiu na ul. Chorzowskiej. Tam boł kiedyś zoll-amt. Nim powstała tam stacja BP był kiedyś budynek urzędowy – celny. To mom potwierdzone!!! Kole tego nydaleko miyszkała moja Mutter.
Ladne zdjecia.W lagiewnikach spedzilem cale swoje dziecinstwo i lata mlodosci, tak ze „lza sie w oku zakrecila” gdy te zdjecia ogladalem .Od roku 1949 mieszkalem na osiedlu „Stary Dwor”potem przemianowanym na Romanowskiego.Cale osiedle Romanowskiego
zostalo stopniowo rozbudowane na terenach bylego przedwojennego dworu i duzego ogrodnictwa. Ogrodnictwo te ,wraz z jego zabudowaniami, bylo ponad 100 lat stare i wykonane z kamienia wapiennego.Na przeciw kosciola znajdowal sie duzy park z basenami i fontannami i ladna w stylowa willa wlasciciela lub zarzadcy. W parku dominowaly dwa potezne platany ,ktore pewnego dnia zostaly sciete.W miejcu parku zostaly wybudowane trzy bloki mieszkalne o dosc watpliwej architektorze.
Gdyby redakcja lub ktos z czytelnikow byl w posiadaniu zdjec Lagiewnik i starego dworu z przed wojny czyli przed wyburzeniem,to bardzo chetnie bym je ogladna!
Dzięki za stronę. Ponad 20 lat temu mieszkałem z rodzicami w szkole na Kolonii Zygmunt, czyli tzw. Hubertusie. Pamiętam dobrze to nieistniejące już osiedle familoków. Bardzo przypominało Zgorzelec. Nawet dwa sklepy spożywcze tam były. Nie wiedziałem, że jakieś dwa familoki się zachowały.
Osiedla mieszkalne okalajace Hute Zygmunt to : H u b e r t u s przy bramie pierwszej, gdzie znajdowala sie Szkola podstawowa nr 27, duzy Sleep spozywczy, piekarz i Sklep miesny. Brachmanskiego. Do ktorego nalezala rowniez lezaca przy glownej ulicy z Lagiewnik do Zgorzelca duza Sala ze scena i restauracja. Dalej dzielnica F i r t e l zwana oficjalnie rowniez kolonia Hubertus przy bramie 6-tej zabudowana 10-cioma budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi, ma ly sklepik spozywczy najpierw przy bylym ambulatorium huty a na koncu przy bramie nr.6-tej. Nazwa pochodzi od kwartalu na ktorym zamieszkiwal sredni dozor huty. Stara dyrekcja huty zlokalizowana byla niedaleko bramy. Cale siedlisko rozebrano w Latsch 80-tych. K a s i n o to dwa budynki mieszkalne na drodze pomiedzy Lagiewnikami a Firtlem na wysokosci bylej koksowni po ktorej pozostala jeszcze ruina wierzy cisnien. (na zdjeciu) Budynki te mimo bezposredniego sasiedztwa nie nalezaly do huty, tylko do Kopalni Lagiewniki i mieszkali tam sami gornicy. I ostatnie czwarte siedlisko to opisany w Waszym opracowaniu Z g o r z e l e c . Pozatym dziekuje za trud wlozony przy sporzadzeniu tak potrzebnego opracowania.
Należą się duże podzinkowania tym ludziskom co to porobjyli i mogymy sie to łoboczyć w necie. Jak to godajom w radiiu K-ce: Pyrsk Ludkowie!
Nojbarzij mje boli to że ńy daliśće zdjyńcia ze Schlafe Hausu na ul. Palińskigo (2-4), to jest tyż w cholera stary budynek, ale mo swoja historia, i boł bych rada jakby śe sam u wos znoloz! Pozdrowiom Wszyskich!
Mosz recht synek!
Czesc, Jestem z Brzezin Sląskich, więc nie jak typowy Bytomianin, chociaż zżyłem się z miastem – i uważam że to najpiękniejsze miasto na świecie, bo jest przede wszystkim moje!
To co tu napisane podoba mi się, tak samo jak i nie. Myślę, że opis dzielnicy jest ok (z paroma wyjątkami). Reszta średnio mi się podoba Mieszkam w Łagiewnikach już prawie 30 lat i nie zamieniłby tego miejsca na inne! Pozdrawiam Wszystkich Łagiewniczan i Łagiewniczanki
Cześć. Nie ważne czy Ci się podoba czy nie ktoś zrobił ogromną pracę. Doceńmy to!!! I tela w tem temacie. Wreszcie ktoś zrobil fajne opracowanie. Chwała temu komuś!!!
„…kto wiedział, że Bytom jest starszym miastem, niż Kraków?”
Szanowny Panie, tak sie składa że Bytom nie jest starszy! W odniesieniu do Krakowa miał Pan zapewne na myśli datę: 1257 r. czyli lokację Krakowa na prawie magdeburskim. Zapewniam Pana że Kraków istniał znacznie dłużej przed tą datą, bo już w X wieku był wspominany jako miasto. Data lokacji nie jest równoznaczna z datą powstania miasta, przynajmniej w przypadku Krakowa. Pozdrawiam
P.S. Świetna strona
od Admin: Można interpretować to dwojako. Mi chodziło stricte o akt lokacyjny. Wiadomo, że tu i tu (tereny Bytomia i Krakowa) wcześniej istniały jakieś osady i zabudowania, lecz Bytom miał prawa 3 lata miejskie wcześniej od Krakowa (1254 vs 1257). Jeszcze wcześniej prawa miejskie zyskał np. Racibórz.
Pan Admin mo racjem i siem z nim zgodzom. Mosz recht chopie… Adrian
Zbieram materiały dotyczące dwóch klubów działających przed wojną a mianowicie „Kościuszko” i „Naprzód” Łagiewniki. Pragnę również odnaleźć stary „Dom Kultury” znajdujący się przy kościele z lewej strony. Bardzo proszę o nawiązanie kontaktu.
Z poważaniem Jerzy Michura
Noleży śe Wōm Autorze ôgrōmne dźynki za Waszo porzōndno a akuratno robotã!
Bes to tes sam Wōm serdecńe za ńjã dźynkujã. Jako myślã, ńy jyny mojym imjyńym, nale vszyjskich Łogievczan. Tako tych downych, jako i tych teroźńich. Tych, vtorzi na svoje Łogiewńiki zaglōndajōm uż jyno ze daleka bes internec, nale tes tych co majōm je ejsce sam po blisku. Ôgrōmne Wōm dźynki! 🙂
Racja
Z nostalgią ogladam fotki z mojego dziecinstwa.
Przykre ze ciagle wygląda tak szaro jak 30 lat temu😞
Jako stray Logewcon przeczytalem z duza przyjemnoscia , dziekuje za to opracowanie !!! .Kiedys mielismy szczescie mieszkac w Logewnikach miedzy swoimi , piekny duzy park (dzis nie do poznania ) czy basen ktorego zazsdroscili nam wszyscy do tego tereny sportow zimowych jak „Dzidki” czy „Gepel” sprawialy ze zylo sie tam swojsko choc o tym wiem i potrafie docenic dopiero dzis a niewielka ilosc ludzi przyjezdnych ( jeden wulec na Miczurina ) nie miala takiego znaczenia jak w innych czesciach Gornego Slaska .Serdecznie Pozdrawiam
Na stronach Energetyk-Elektronik-Bytom.net opublikował Krzysztof Wozniak me wspomnienia z Łagiewnik zatytuowane”Z raptularza Jana Jendrzeja cz. 5
Tam mych powojennych wspomnień jest więcej-
Wulc
Jak miołech już szesnoście, siedymnoście roków, to nieroz żech na Hubertus chodzioł. Do klubu. Z Zygą i Antkiem muzyki posuchać, pozolytować. A klub tyn, choć mały, boł znany na całe Łogewniki. Richtig. Dziołchy tyż tam chętnie chodziyły. A z Łogewnik na Hubertus boł kawoł drogi. Trocha tyż przez pola. To jak my już w tym klubie potańcowali, pozolytowali, toch musioł trzy dziołchy do dom, do Łogewnik łodprowadzić. Na dworze boło już downo ciemno. Szołżeś jeszcze koło wulca (hotelu robotniczego). A tam boło tych pieronów! Z całyj Polski! Koło wulca my już downo przeszli, idymy już hałpkom, przechodzymy koło gospody, sztrasa już prawie pusto, a tu z gospody wyłazi dwóch goroli. Mały i wielki. Jak nasz milicjant, Zorro. A że dziołchy były richtig fajne, to nie musiołech dugo czekać. Te łachmyty wyraźnie, co gorsza ordynarnie, nos zaczepiali. To jo im pedzioł, że mają sie łodwalić. A tyn mały na mie. Z pięściami. Kulali my sie łoba po hałpce. A tyn drugi jeszcze mu czasami pomogoł. Tyż mie piznoł. O wy gorole, jo wom pokoża, kaj wyście som! Roz, dwa zebroł żech poru chopcow, co stoli na rogu. Ale my im nałojeli! Jo mioł ino moj cwiter całkiem potargany. No, ale nie wiem, czy jeszcze roz by sie łodważyli mie napasztować.
czysta patolgia ta wypowieź, nie ma za wiele wspolnego z gwara sląską, zlepek prostackich wsiowych słówek z akcentem śląskim. typowe dla tych ludzi.
Sucha Góra też należała do Polski przed wojną