Chorzów Stary (Chorzów III) + Maciejkowice
Chorzów Stary historycznie
Chorzów Stary to jedna z pięciu administracyjnych dzielnic miasta. Mieści się na północnym-wschodzie Chorzowa i sąsiaduje z Centrum Chorzowa, Cwajką, Bytomiem (Rozbark i Łagiewniki), Piekarami Śląskimi (Brzeziny Śl.), Siemianowicami Śląskimi (Bytków) oraz Parkiem Śląskim, a także z Klimzowcem. W skład dzielnicy wchodzą również Maciejkowice oraz tereny rekreacyjne: Żabie Doły i Dolina Górnika. Chorzów Stary jest dzielnicą o długiej historii, sięgającej XIII wieku. Największy rozwój okolica przeżyła w czasie „późnych zaborów”, czyli w epoce silnej industrializacji na pograniczu XIX i XX wieku, kiedy powstało kilka dużych zakładów przemysłowych.
Chorzów Stary jest powierzchniowo bardzo rozległy, lecz stosunkowo słabo zaludniony (około 1300 osób/km2, czyli zdecydowanie najmniej z wszystkich dzielnic Chorzowa, nie licząc Parku Śląskiego). Populacja dzielnicy to około 11.000 osób. Ma ona charakter mieszkalny i postprzemysłowy, a w północnej części (Maciejkowice) także rolniczy, rekreacyjny i przemysłowy. Większość ludzi mieszka na granicy z Centrum (ulica Kościuszki, Siemianowicka i Bożogrobców), a im bardziej na północ (w stronę Piekar i Bytomia), tym zaludnienie mniejsze. 100 lat temu struktura dzielnicy była całkiem inna. Działały tu 2 kopalnie, huta, zakłady azotowe, elektrownia i wiele zakładów towarzyszących. Powietrze było bardzo zapylone. Istniała gęsta sieć kolei towarowej. Niestety, po kilkudziesięciu latach rabunkowej eksploatacji wyczerpały się złoża węgla, a kopalnie Barbara i Prezydent zostały zamknięte. Od tego czasu w całym Chorzowie nie ma ani jednej kopalni, mimo iż Chorzów często mylnie kojarzony jest z górnictwem. W epoce Gierka (kiedy w innych częściach regionu powstawały osiedla, a nawet całe miasta jak Sosnowiec czy Tychy), w Chorzowie Starym nie zbudowano prawie nic, nie ma dużych blokowisk ani nawet jednego wieżowca. Zabudowa mieszkalna to w przeważającej części kamienice, pamiętające czasy niemieckie, choć w ostatnim czasie deweloperzy budują sporo niskiej zabudowy (do 4 pięter) w pobliżu ulicy Kościuszki, Bojarskiego, 17-go Sierpnia i na Maciejkowicach.
W okresie transformacji ustrojowej upadła Huta Kościuszko, Zakłady Azotowe i stara Elektrownia. Nasiliło się bezrobocie i patologie społeczne. Przez wiele kolejnych lat dzielnica próbowała odnaleźć się w rynkowych realiach. Nie było to łatwe, gdyż Chorzów Stary poszatkowany jest przez tory kolejowe, hałdy i zapomniane elementy infrastruktury przemysłowej. Obecnie widać znaczną poprawę względem lat 90-tych pod względem społecznym, materialnym i estetycznym. Bezrobocie spadło, a ulice i budynki zaczęły poprawiać swój stan techniczny. Powstało kilka większych zakładów pracy, np. nowoczesna elektrociepłownia czy notowany na giełdzie Izo-Blok, mający w dzielnicy 3 duże zakłady. Zbudowano też ulice Nową oraz Bojarskiego, w nieodległych planach jest połączenie ulicy Siemianowickiej z ulicą Metalowców. Dużym atutem dzielnicy jest bliskość Paku Śląskiego.
Jeśli chodzi o aspekty kibicowskie, to jak w całym mieście, pierwszą i praktycznie jedyną siłą jest Ruch Chorzów. Okoliczne dzielnice również są niebieskie, a najbliższe tereny rywali to odległe osiedla Arki Bożka (Polonia) oraz os.Tysiąclecia i Wełnowiec/Józefowiec w Katowicach (GKS). Łatwiej spotkać tu Yeti za rękę z Wielką Stopą, niż kibica innej drużyny. Opis dzielnicy przebiegać będzie od południa na północ.
Chorzów Stary południe – od strony Centrum i Parku
Wjazdu na teren Chorzowa Starego od strony Centrum strzeże potężna, żelbetonowa konstrukcja Szybu Prezydent (jest to popularny punkt widokowy), obok której znajdują się place zabaw i kompleks poprzemysłowych budynków „Sztygarka”. Naprzeciwko znajduje się Góra Redena (Redenberg), ze schronem bojowym i zabytkowym kościółkiem św.Wawrzyńca. Obok niego mieści się duży zbiornik wody pitnej, oraz budynek „Pałacu Redena”, w którym w latach 90-tych działała dyskoteka 'Piramida’. Swego czasu był to najlepszy tego typu klub na Śląsku, półnagie śliczne dziewczyny, ceny z kosmosu, a spotkać tam można było również przedstawicieli niebieskiej sekcji gimnastycznej. Kibice innych drużyn niekiedy też bawili się w 'Pirce’, lecz o ujawnianiu się nie było mowy. Fama o świetnej atmosferze w Piramidzie dotarła aż do Krakowa, lecz kibice jednej z tamtejszych ekip po powitalnym 'kozakowaniu’ szybko musieli ewakuować się z powrotem. Klub w weekendy dawał mocno w kość okolicznym mieszkańcom i ostatecznie z został zlikwidowany. Od tego czasu w Chorzowie nie ma żadnej dyskoteki z prawdziwego zdarzenia, życie nocne w mieście zdechło, a młodzi imprezowicze jeżdżą dziś na balety do Katowic.
Naprzeciwko Szybu Prezydent istnieje małe gierkowskie osiedle 4-piętrowców wzdłuż ul.Rycerskiej, Słowiańskiej, Rejtana i Kadeckiej. Osiedle nie stanowi głównej siły kibicowskiej w Chorzowie, lecz wiele osób w różnym wieku uczęszcza na Cichą. Okolica jest bardzo porządnie wymalowana niebieskimi muralami. Obok osiedla znajduje się duża hałda (na której planowane jest nowe osiedle), wyrobisko kruszyw oraz ścieżka do Parku Śląskiego tyłami Skansenu. Na ul.Kościuszki, koło szybu Prezydent znajduje się mini-biurowiec, supermarket, gastronomia, usługi, przystanki autobusowe, a także budynek prokuratury. Jest to dosyć ruchliwe miejsce i często możemy zauważyć tutaj osoby ubrane w niebieskie barwy. Na zachód od ul.Kościuszki i Krakowskiej (krakowianie z pewnością dumni są, że tak 'piękna’ ulica nosi imię ich miasta) rozlegają się obszerne chaszcze, tereny po zlikwidowanej kopalni Prezydent. Obecnie łatwiej spotkać tam menela, niż górnika.
Sporym problemem Chorzowa Starego jest fakt, iż cała komunikacja w dzielnicy oparta jest de facto o jedną ulicę, czyli Kościuszki. Co gorsza- tą ulicą, poza mieszkańcami dzielnicy przemieszcza się (tranzytem) spora ilość mieszkańców Siemianowic, którzy dodatkowo obciążają newralgiczny trakt. Ulica Kościuszki według najnowszych pomiarów jest najbardziej zatłoczoną ulicą w całym Chorzowie (nie licząc 2-3 pasmowych tras tranzytowych, podlegających pod GDDKiA i Województwo, czyli A4, DTŚ i DK79). W ostatnich latach wykonano kilka inwestycji, mających usprawnić sytuację komunikacyjną w dzielnicy (ulica Nowa, ulica Bojarskiego, rondo na Krajcoku, rondo przy Placu Piastowskim czy planowane przedłużenie ul. Siemianowickiej), ale najbardziej newralgicznym miejscem i „wąskim gardłem” jest wiecznie zakorkowane skrzyżowanie przy Szybie Prezydent (zbieg Kościuszki i Parkowej), na usprawnienie którego nie ma żadnych pomysłów ani planów. Jako, że w okolicy ciągle powstają kolejne bloki mieszkalne- sytuacja raczej się nie poprawi, a przejazd przez ulicę Kościuszki w godzinach szczytu będzie już na zawsze odbywał się w „żółwim tempie”.
Przez około 100 lat ulicą Kościuszki (i dalej ulicą Siemianowicką do Bytkowa) kursowała linia tramwajowa nr12, lecz na początku 2009 roku została zlikwidowana decyzją ówczesnego prezydenta miasta, Marka Kopla. Od tego czasu w Chorzowie Starym nie ma już niestety tramwajów. Miejsce po torowisku przerobiono na ścieżkę rowerową oraz parkingi.
Krajcok, Siemianowicka i dolne Bożogrobców
Centralna część dzielnicy to legendarny Krajcok, czyli skrzyżowanie ulic Siemianowickiej, Bożogrobców i Mazurskiej. Znajdują się tutaj liczne sklepy, bank, poczta, punkty usługowe, przystanki, fast-foody oraz Starochorzowski Dom Kultury- miejsce, które wielokrotnie gościło różnorakie imprezy miejskie. Funkcjonuje w nim mini-kino „Grajfka”. Każdy, kto kiedyś był na Krajcoku z pewnością przyzna, że to miejsce magiczne. Kierując się w stronę Siemianowic napotykamy przedszkole oraz tereny Klubu Sportowego Azoty Chorzów, którego historia sięga dwudziestolecia międzywojennego. Obecnie klub jest pod skrzydłami miasta, gdyż z długoletniego właściciela- Zakładów Azotowych niewiele zostało. Niestety, klub nie bierze już udziału w żadnych rozgrywkach ligowych, pełniąc jedynie funkcje szkoleniowe i rekreacyjne.
Za terenami KS Azoty mieści się siedziba firmy Alba oraz 'Autodrom Chorzów’, który doskonale znają miłośnicy driftingu i szybkiej jazdy samochodem. Dalej znajdują się już tylko ogródki działkowe, nieużytki i ruiny nieistniejącej już Szkoły Ogrodniczej. Przy granicy z Siemianowicami jest jeszcze supermarket 'Dino’ oraz wżynające się w Park Śląski osiedle willowe o najwyższym standardzie. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o jednej z większych zbrodni komunikacyjnych, czyli totalnego braku połączenia drogowego ulicy Siemianowickiej z bytkowskim osiedlem Węzłowiec.
Wracając na Krajcok i udając w drugą stronę ul.Siemianowickiej trafimy w okolice Elektrowni. Do niedawna nad okolicą królowały ruiny Huty Kościuszko (Królewskiej), niestety zostały one rozebrane (wcześniej przez ponad 20 lat stały puste, zachęcając złomiarzy i miłośników urbexu). Huta w swej bogatej historii wytopiła i zwalcowała tysiące kilometrów torów kolejowych, na jej bazie powstało miasto Chorzów. Kiedyś przez Hutę biegła linia tramwajowa Chorzów Stary-Świętochłowice, lecz mało kto już ją pamięta. Zachodnia część Huty (przy Rynku) jeszcze jakoś zipie (choć nie ma tam produkcji stali, jedynie obróbka), z kolei cała reszta zakładu to już tylko wspomnienie. Od strony ulicy Metalowców, w jednym z nielicznych zachowanych budynków Huty niedawno powstało Muzeum Hutnictwa. Przy tej samej ulicy od dziesięcioleci funkcjonuje legendarna fabryka pojazdów szynowych Alstom-Konstal, która (przeciwieństwie do Huty Kościuszko) jest w całkiem niezłej kondycji.
Zachodnia część ul. Siemianowickiej, wraz z ul.Kasprowicza i Okrzei to typowy przykład tradycyjnych śląskich klimatów. Język śląski słychać na lewo i prawo. Nieopodal, na północ od Krajcoka przebiega ul.Bożogrobców, z kościołem św.Marii Magdaleny- parafia ta została założona ponad 700 lat temu! Kibiców Ruchu tutaj nie brakuje, lecz wiele osób woli iść na piwo zamiast na mecz. W pobliżu jest też duży cmentarz. Spoczywa na nim wielu zasłużonych i zacnych ludzi, m.in. Mirosław Breguła.
Plac św. Jana i okolice
Plac Jana w innych dzielnicach słynie przede wszystkim z najdroższego hotelu w mieście (izby wytrzeźwień) oraz możliwości dostania po łbie (choć to już nie to samo, co dawniej). Tereny te początkowo były osadą rolniczą, lecz wraz z rewolucją przemysłową powstały osiedla familoków dla robotników okolicznych Zakładów Azotowych i Kopalni Barbara. Obecnie zakłady te już nie istnieją, lecz w sąsiedztwie pl.Jana znajduje się nowoczesna elektrownia, którą przy dobrej pogodzie widać nawet z Sosnowca. W okolicach Placu Jana znajduje się market Biedronka oraz główna chorzowska komenda policji. Plac Jana to też jedyny wyjazd z 'ślepej’ ulicy 17-go Sierpnia, na której mieści się szkoła z mini-halą sportową, a także nowe osiedle niskich bloczków, zamieszkane przez kilkaset osób. Przez Plac Jana (w wykopie) przebiega towarowa linia kolejowa, łącząca Magistralę Węglową z Siemianowicami, Roździeniem i Szopienicami.
Na północ od Placu Jana (ul. Narutowicza, Olszewskiego, Azotowa, Maciejkowicka) znajdziemy kilka budynków mieszkalnych oraz pozostałości po nieistniejących już Zakładach Azotowych. Obecnie część budynków jest wykorzystywana przez inne firmy przemysłowe. W pobliżu głównego wjazdu do Zakładu niedawno powstał nowoczesny tor kartingowy „E1”. Jest to jeden z lepszych tego typu obiektów w Polsce.
Zachodni Chorzów Stary i Osiedle Pod Arkadami
Północno-zachodnia część dzielnicy jest bardzo słabo zaludniona, rozlegają się tutaj ogromne, zdegradowane tereny poprzemysłowe. Domy mieszkalne możemy policzyć na palcach. Znajdziemy tutaj trochę firm przemysłowych, po drogach jeździ więcej cięzarówek niż osobówek. Na terenie zachodniego Chorzowa Starego znajdziemy szyb Barbara, który (w przeciwieństwie do Szybu Prezydent, pełniącego jedynie funkcje rekreacyjne) jest nadal używany przez inżynierów bezpieczeństwa górniczego. Obok byłej kopalni znajduje się przeładownia węgla, a także stacja PKP Chorzów Stary. Mało kto z tej stacji korzysta, mimo że dosyć często zatrzymują się tutaj pociągi osobowe na trasie Katowice-Bytom-Tarnowskie Góry. Największą bolączką tej stacji jest fakt, iż leży ona na przysłowiowym zadupiu, w dodatku wyjście jest możliwe wyłącznie na jedną stronę (ul. Stacyjną). Efekt jest taki, że liczba pasażerów (według oficjalnych danych PKP) korzystających z tej stacji ociera się dziś o groteskę. Do około 2020 roku przy peronie stał budynek stacyjny, ale został wyburzony, podobnie jak kładka nad torami. Wszystkie zresztą śląskie dworce tzw. Magistrali Węglowej utraciły na znaczeniu przez ostatnie kilkadziesiąt lat z powodu likwidacji przemysłu, a pociągi na linii Katowice-Tarnowskie Góry jeżdżą puste, co prawdopodobnie nigdy się nie zmieni z powodu przebiegu linii z dala od dużych osiedli oraz „macoszego” podejścia władz centralnych i lokalnych do ulepszania dostępności przystanków. Na stacji „Chorzów Stary” w 2008 roku wysadzono około 2.500 kibiców Lecha Poznań przed meczem ekstraklasy z Ruchem na Stadionie Śląskim. Zwykle stacja docelowa kibiców gości na Stadion Śląski to Katowice Załęże, lecz tamtego dnia rozgrywany był mecz GKS-Arka na Bukowej, stąd z powodów bezpieczeństwa wyjątkowa wysiadka Lechitów w Chorzowie Starym, 3 stacje przed Załężem. Sam mecz Ruch-Lech również był dosyć dziwnym wydarzeniem, kibice z Poznania z niewiadomych powodów zaczęli go od gromkich przyśpiewek anty-Górnik, a ich prowokacyjna oprawa (odcinanie Śląska z sektorówki mapy Polski) zamiast gwizdów, spotkała się z głośnymi oklaskami chorzowian.
Kierując się na zachód od stacji, na granicy z Chorzowem II i Bytomiem, przy ulicy Okrężnej znajdziemy Osiedle Pod Arkadami (i sąsiednie Pod Platanami). Jest to spokojne osiedle z lat 80/90/00/10, o niskiej zabudowie wielorodzinnej, zamieszkałe głównie przez klasę średnią.
Maciejkowice, Dolina Górnika i Żabie Doły
Północna część Chorzowa Starego to Maciejkowice. Jest to najsłabiej zaludniona i najbardziej oddalona od Centrum część Chorzowa. Pierwsze wzmianki o Maciejkowicach pochodzą już z XVI wieku. Do około 1930 roku Maciejkowice stanowiły osobną miejscowość, stąd rdzenni mieszkańcy lubią manifestować swoją odrębność. Pytając ich skąd są, oni najczęściej odpowiedzą, że z Maciejkowic (a nie z Chorzowa).
Główną ulicą Maciejkowic jest ulica… Główna. Wraz z prostopadłymi uliczkami stanowi ona trzon mieszkalno-usługowy dzielnicy. Przy ul. Głównej znajdziemy szkołę, przystanki, sklepy, dom spokojnej starości, a także stosunkowo dużą firmę Paneltech, zajmującą się termoizolacjami. Przy ulicy Rozbarskiej znajdziemy zabytkowe osiedle, z kolei przy sąsiedniej ulicy Słowików znajdziemy mały szybik górniczy i nowsze osiedle niskich domków. Główny maciejkowicki „folklor” to okolice tzw. Dworu oraz ulice Langiewicza i Emilii Plater. Tutaj możemy spotkać rodziny, związane z Maciejkowicami od pokoleń. W pobliżu jest nowy budynek kościoła pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i św. Rozalii.
Północna część Maciejkowic (i zarazem najbardziej wysunięta na północ część całego Chorzowa) to ulica Kluczborska, prowadząca do DK94 i granicy z Piekarami Śląskimi. Przy tejże ulicy (zwłaszcza na zachodniej części) znajdziemy sporo… pól uprawnych, co jest ewenementem w Chorzowie. Tereny te to tzw. Antoniowiec i są one od wieków związane z rolnictwem. Aby jednak plony z tych pól były typowo „chorzowskie”- po wschodniej stronie ulicy Kluczborskiej mieści się kilka dosyć nowych zakładów przemysłowych, uznawanych przez okolicznych mieszkańców jako „brudne”. Jest wysypisko śmieci, a także betoniarnia, magazyny budowlane, magazyny olejów i smarów, czy jeden z zakładów Izo-Bloku (producent polipropylenu).
Zachodnia część Maciejkowic to skrzyżowanie ul.Rębaczy i Legnickiej, nieopodal omawianej wyżej stacji PKP. W okolicy znajdziemy 2 składnice złomu, szanowaną klinikę okulistyczną, kilka bloczków mieszkalnych, sklep i pozostałości po dworcu autobusowym. Ulicą Wiejską dojedziemy do Doliny Górnika i Żabich Dołów. Są to popularne tereny rekreacyjne. Obie nazwy sugerują związek z Górnikiem Zabrze, lecz jedynymi kibicami, których można tam spotkać (oprócz oczywiście 'niebieskich’) są kibice Polonii Bytom z pobliskiego osiedla Arki Bożka. Nie znajdziemy tutaj jednak nikogo w barwach, najwięcej jest wędkarzy, rowerzystów, rodzin z dziećmi i zakochanych par. Przez Żabie Doły przebiega (nasypem) Magistrala Węglowa, a także kilka pomniejszych, zlikwidowanych kolejowych linii towarowych. Z Żabich Dołów można łatwo dojść na bytomskie Łagiewniki, osiedle Arki Bożka czy Rozbark. Na Żabich Dołach i dalej na północ znajdują się tereny z jednej strony zdegradowane przemysłowo, z drugiej strony w piękny sposób 'odzyskane’ przez naturę. Mnóstwo tutaj zalanych wyrobisk i zapadlisk, hałd i innych księżycowych krajobrazów. Mimo to osiedliły się tutaj chronione i unikalne gatunki ptaków.
Zobacz też inne opisy dzielnicowe:
Brawo dla twórcy że zauważył że aRkady też kibicują , jest nas niewielu ale to zawsze cos ; )
Jak to mówią nieliczni ale fanatyczni 🙂 Bez napinki
kolo tesco i obi po stronie media markt – tu jest kilka domów. Tuż obok schronu to czesc najbadalej wysunieta w chorzowie gdzie równiez są chłopcy pro niebiescy
Fajnie napisane – przeczytałam od deski do deski – nie jestem fanką piłki nożnej (chociaż mój dziadek był trenerem GIEKsy na Bukowej) i w sumie to co jest dla mnie najważniejsze to fakt że Śląsk- nasz Śląsk ponad sportowymi podziałami to miejsce ciekawe i tajemnicze do eksplorowania z aparatem i rowerem – z gwarą coraz bardziej niestety zanikającą – nie wyobrażam sobie aby mieszkać gdzie indziej chociaż czas tak bardzo zdegradował naszą ziemię ale jak sami wiecie nawet w tak zdegradowanym przemysłowo środowisku można spotkać ciekawe okazy flory i fauny jak na wspomnianych Żabich Dołach. Musimy tylko szukać tego co nas łączy a nie tego co dzieli bo Śląsk to Ziemia Obiecana(moja w każdym razie na pewno)
W sumie bardzo dobry pomysł, fajnie napisane i zilustrowane, ale niestety sporo poważnych błędów i nieścisłości. Dla przykładu – kościół św.Marii Magdaleny, spogląda na dzielnicę z góry od 700 lat (???!!!). W 1992 roku minęło 100 lat od jego poświęcenia. Itp… Gdzieś dzwoni, ale gdzie ?
od Admin: Może niefortunnie to ująłem, ale chodziło mi o Parafię, a nie konkretny budynek. Obecny budynek kościelny to już trzeci w historii 700-letniej parafii św. Magdaleny.
Odbijając od tematu kibicowskiego dla mnie największym złodziejstwem było zlikwidowanie Tramwaju nr. 12
Wielu starych Ślązaków o różnych poglądach do dziś może potwierdzić że to była najbardziej Śląsko linia w naszym regionie. Nawet zespół Universe śpiewał o tym!!!
http://www.youtube.com/watch?v=kAmqdXpolAA
Nieważne kto komu kibicuje nie dajmy do końca zniszczyć naszego regionu.
Gliwice, Zabrze już straciły statusy 200 tyś miast. Katowice 300 tyś też. Gorole co za komuny sie poprzeprowadzały do nos juz dostają pendzyjo i wydupcają na wieś do siebie. Kopalnie, huty… co pozostało do dziś? Po za kilkoma niewidocznymi organizajcami to tylko Kibice dbają o propagowanie Śląskości w Polsce taka prawda.
jestem z tej dzielnicy choc nie mieszkam tu od 25lat.z duzym zainteresowaniem przeczytalem to opracowanie .Wspomnienia dawnych miejsc .NAJPIEKNIEJSZEJ ulicy WYCIECZKOWEJ ktora pochlonela halda kopalni prezydent gdzie mieszkalo sporo kibicow nibieskich.
Swietny jest ten portal, gratulacje dla osob ktore go tworza. Przeczytalem juz prawie wszystkie dzielnice, jest to bardzo wciagajace. Czy beda opisy kolejnych slaskich dzielnic??
Czytajac az sie lezka w oku kreci poniewaz pochodze ze Slaska, ale mieszkam w USA i wspaniale poczytac bedac na emigracji o slaskiej ojczyznie I miejscach w ktorych sie nie raz bywalo.
Pozdrawiam
od admin: Może coś będzie jeszcze, ale ogólnie to motywacji nie ma za dużej 🙂 Ta strona ma już 10 lat i trochę się zdezaktualizowała.