Brenna – Błatnia (Szlak Zielony)

Szlak zielony z Brennej prowadzi na Błatnią od strony południowej. Ma on około 5km długości i zawiera 526 metrów podejść pionowych. Współczynnik w okolicach 10:1 (długości do podejść) to dużo ponad średnią, więc gdyby trzeba było opisać go w dwóch słowach, byłoby to: „krótki i treściwy”. Wejście pod górę powinno zająć około 130 minut, a zejście w dół- 80 minut. Szlak ten jest częścią szlaku zielonego z Równicy, przez Brenną na Błatnią. TUTAJ opis odcinka z Brennej na Równicę. Ilość ludzi na szlaku jest (jak na Beskidy) przeciętna, czyli w pogodny weekend często będziemy kogoś mijać, ale tłumów nie ma. Na Błatnią najlepiej wystartować w okolicach stacji benzynowej przy skrzyżowaniu ulic Góreckiej i Leśnica, jest tam przystanek autobusowy „Brenna Ośrodek Zdrowia”, gdzie dosyć często kursują autobusy firmy Wispol w stronę Skoczowa i Cieszyna. Odwiecznym problemem turystów zmotoryzowanych jest znalezienie miejsca parkingowego (najlepiej bezpłatnego) w górach, tutaj jest na to kilka opcji, ale niestety wszystkie mniej lub bardziej „kulawe”. Przy GOPS (ul.Leśnica 8) jest kilka miejsc, w weekend jest duża szansa, że nie wszystkie będą zajęte (w dni powszednie sporo tam petentów). Z kolei poza weekendem można spróbować gdzieś przy ul.Jatny, lub na parkingu „Wiarus” (ul.Wyzwolenia 34-34a). Parking ten jest duży, ale niestety prywatny i „tylko dla klientów”, jednak punktów handlowych jest tam sporo, więc łatwo można zostać „klientem” któregoś z nich. Parking „Wiarus” niestety w pogodne niedziele jest często całkowicie zamykany (wjazd zagrodzony szarfą). Można też szukać miejsca kawałek dalej w stronę centrum, tzn. przy Biedronce, Straży Pożarnej czy Urzędzie Gminy (jest tam też przystanek autobusowy). Wówczas (żeby nie wracać) można skorzystać z krótkiego szlaku czarnego, który w centrum Brennej się rozpoczyna i chwilę później włącza się do „głównego” szlaku zielonego na Błatnią. Oznakowania szlakowe niby są zielone, ale często kolor ten na opisywanym odcinku jest bardzo jasny (widocznie nie mieli lepszej, ciemnozielonej farby). Samo oznakowanie jest dosyć dobre i częste, przez co bardzo trudno przypadkiem zejść ze szlaku.
Nasz opis zaczyna się przy moście nad rzeką Brennicą (obok skrzyżowania ulic Wyzwolenia i Jatny). Na początku szlak wiedzie płaską, asfaltową ulicą. Chwilę później skręcamy w ulicę Józefa Madzi, (fot.2) gdzie jest też kilka miejsc postojowych, niestety kilka z nich zajętych jest przez jakieś porzucone graty. Ulica Józefa Madzi to początek długiego i wymagającego podejścia, które będzie nieprzerwanie trwało przez prawie 4km, czyli niemalże do końca (tzn. do Wielkiej Cisowej). Najpierw ulica jest asfaltowa, chwilę później nawierzchnia zmienia się na betonowe pasy. Dosyć szybko uzyskamy pierwsze widoki (fot.3). Następnie zabudowa się rozrzedzi i szlak będzie przeplatany odcinkami leśnymi (fot.4), widokowymi (fot.5) oraz pojedynczymi, dosyć nowymi budynkami (fot.6). W sumie ulicą Józefa Madzi do przejścia jest około 1600 metrów, następnie szlak wchodzi w gęsty las (fot.7), gdzie spotyka się z kończącym tu swój bieg, wspominanym wcześniej szlakiem czarnym z centrum Brennej. Odcinek leśny wiedzie szeroką, górską, nieco kamienistą aleją (fot. 8-13). Służy ona też samochodom zaopatrzenia obiektów na górze. Odcinek leśny trwa około 1300 metrów, później drzewa nieco się rozrzedzają. Szlak na polance minie kapliczkę (fot.14) i pokaże widoki (fot.15). Następnie czeka nas (częściowo nasłonecznione) podejście pod Wielką Cisową. Tam spotkamy oznaczenia (fot.18) i odbicie szlaków na zachód- w stronę Jaworza-Nałęża oraz Górek Wielkich. Na Wielkiej Cisowej w 2024 roku jest obiekt pamięci dla żołnierzy NSZ (fot.17), którego odsłonięcia nie zdążyła zablokować nowo wybrany „liberalny” rząd.
Z Wielkiej Cisowej do szczytu Błatniej pozostaje niecały 1 kilometr, wiedzie on przez podłużną polanę (fot. 19 i z przeciwnej strony fot.22). Nachylenie na tym etapie jest minimalne, a wręcz schodzimy nieco w dół. Po drodze miniemy Ranczo Błatnia (punkt gastronomiczno-turystyczny), a kawałek dalej dojdziemy do schroniska PTTK, przy którym spotkamy szlak żółty, który w jedną stronę prowadzi do Jaworza, a w drugą- na Klimczok, Szyndzielnię i do Bielska-Białej. Jest tam też szlak niebieski do Bielska-Wapienicy oraz kilka innych, podrzędnych szlaków o dublujących się kolorach. Niestety, z Błatniej nie ma żadnego innego równoległego szlaku do Brennej, który można by wykorzystać do „kółeczka” bez długiego chodzenia po mieście czy kombinowania z autobusami. Ze schroniska na Błatniej do szczytu góry jest jeszcze kilka minut. Na szczycie (fot. 23 i 24) jest wielkie, drewniane krzesło na betonowym podeście oraz niezłe widoki na całą okolicę.
Szlak Brenna – Błatnia- fotografie:
Szlaki piesze na Klimczok:
- Niebieski ze Szczyrku (przez Osiedle Podmagura)
- Zielony ze Szczyrku (przez Biłą)
- Zielony z Bystrej (przez Przełęcz Kołowrót)
- Niebieski z Bystrej
- Czerwony z Bystrej (przez Magurę)
- Czerwony z Bielska-Białej (przez Szyndzielnię)
- Żółty z Bielska-Białej (przez Szyndzielnię)
- Żółty z Mesznej (przez Magurę)
- Żółty z Jaworza (przez Błatnią)
Szlaki piesze w paśmie Klimczoka, które bezpośrednio nie docierają na Klimczok:
- Bielsko-Biała – Szyndzielnia (Szlak zielony)
- Bielsko-Biała – Przełęcz Dylówki pod Szyndzielnią (Szlak niebieski)
- Bielsko-Biała – Schronisko Stefanka (Szlak zielony)
- Bielsko-Biała Wapienica – Szyndzielnia (Szlak żółty)
- Bielsko-Biała Wapienica – Błatnia (Szlak niebieski)
- Kozia Góra- Stefanka- Równia pod Kozią (Szlak 'łączący’ niebieski)
- Bielsko-Biała – Równia pod Kozią – Bystra (Szlak czerwony)
- Jaworze Nałęże – Błatnia (Szlak czerwony)
- Brenna – Błatnia (Szlak zielony)
- Górki Wielkie – Błatnia (Szlak zielony, potem czerwonym)























