Bielsko-Biała – Klimczok
(Szlak Czerwony, przez Szyndzielnię)
Szlak czerwony jest najpopularniejszą trasą z Bielska-Białej na Szyndzielnię i Klimczok (konkretnie na Siodło pod Klimczokiem). W pogodne dni przemierzają go niezliczone tłumy turystów. Wysoka popularność szlaku spowodowana jest jego „bezpieczeństwem”- nie ma na nim żadnych niespodzianek. Aż do Szyndzielni szlak czerwony jest szeroki i jednostajnie nachylony- bez stromizn i przewężeń. Powoduje to, że szlak bardzo popularny jest także wśród rowerzystów, aczkolwiek jazda z powodów bezpieczeństwa dozwolona jest tylko z dołu do góry, czyli siłą rzeczy powoli (w odwrotną stronę należy wykorzystywać dedykowane trasy downhillowe).
Szlak teoretycznie wiedzie od strony Mikuszowic i Magurki, ale w praktyce turyści rozpoczynają wędrówkę w jednym z dwóch miejsc. Pierwsze miejsce to Olszówka (fot.1)- obok Cygańskiego Lasu, przy skrzyżowaniu z ul.Pocztową i obok pętli autobusu nr1 (gdzie dawniej funkcjonowała pętla tramwajowa). Parkingi samochodowe są przy ulicach Pocztowej i Startowej (wokół terenów sportowych Rekordu oraz basenu Startu). Dystans od Olszówki do Klimczoka wynosi około 10km (w tym niecałe 8km do szczytu Szyndzielni). Obok czerwonego są tam też dwa inne szlaki: żółty (również na Szyndzielnię i Klimczok), który spotkamy jeszcze w dalszej części wędrówki oraz zielony (na Stefankę i Kozią Górę). Można je (zwłaszcza żółty) wykorzystać przy schodzeniu w dół, aby nie chodzić dwa razy tą samą trasą.
Jeżeli jednak nie chcemy z nich korzystać i zminimalizować chodzenie po mieście- można zacząć wędrówkę kawałek dalej, przy rondzie u zbiegu ulic: Olszówka, Karbowej i Armii Krajowej. Wówczas odpada nam 2300 metrów odcinka „ulicznego” (fot.2), czyli cała ulica Olszówka (gdzie na dużej części brakuje chodnika, aczkolwiek ruch samochodowy jest tam niewielki). Przy wspomnianym rondzie jest duży, automatyczny parking (płatny, ale niedrogi, fot.4), a kolejny (nawet trochę tańszy) jest kawałek na wschód, przy ul.Armii Krajowej i przystanku autobusowym ZIAD. Przy ulicy Karbowej jest też kilkanaście bezpłatnych miejsc parkingowych (fot.3), ale są one zajmowane w pierwszej kolejności, więc gdy pogoda jest ładna, a godzina niezbyt wczesna- będzie on wypełniony.
Okolice ronda są najpopularniejszym miejscem startowym dla turystów, wędrujących szlakiem czerwonym. Z tego miejsca jest około 7900 metrów na Klimczok, w tym 5650 metrów do schroniska na Szyndzielni. Czas przejścia z ronda na Klimczok to około 3 godziny w górę i 2 godziny w dół, a do pokonania jest 635 metrów w górę oraz 45 metrów zejść w dół. Przez rondo przebiega też krótki szlak niebieski na Przełęcz Dylówki, który możemy wykorzystać, gdy zechcemy zjechać z Szyndzielni kolejką linową. Poniżej dokładny opis szlaku czerwonego oraz fotogaleria.
Wyruszamy z ronda ulicą Skalną (fot.5), która na początku jest chodnikiem. Kierujemy się na Dębowiec. Po minięciu kilku domów i restauracji możemy pójść w prawo czerwonym szlakiem naokoło, albo w lewo (bez szlaku), skracając sobie drogę przez brzeg toru saneczkowego. W obu przypadkach wyjdziemy na Polanie Dębowiec. Jest przy niej m.in. kaplica (fot.6), gospoda (fot.7), tor narciarski (fot.7 i 8) oraz wspomniany tor rynnowo-saneczkowy (fot.9). Po minięciu gospody dojdziemy do skrzyżowania ze szlakiem zielonym (fot.10), jest tam palenisko i ławki. Szlak zielony także wiedzie na Szyndzielnię i przeplata się z naszym, będziemy go spotykali jeszcze kilkukrotnie. Jeżeli chcemy nim wracać to zalecam wchodzić do góry właśnie zielonym, a schodzić w dół czerwonym. Szlak zielony jest trudniejszy, bardziej „rwany” i najeżony stromymi podejściami, przez co schodzenie nim w dół (zwłaszcza, gdy jest ślisko) jest bardziej niebezpieczne, niż schodzenie równiutkim czerwonym.
Szlak czerwony, jak pisałem wcześniej jest przewidywalny i jednostajny (fot.11 i 12). Nachylenie jest mniej więcej stałe, zwłaszcza w środkowej jego części. W dwóch miejscach będziemy mogli zobaczyć kolejkę linową (fot.13). Miniemy też skrzyżowanie ze szlakiem niebieskim (tym samym, który spotkaliśmy przy rondzie) oraz kolejne skrzyżowania ze szlakiem zielonym (fot.14). Jeżeli ktoś szuka urozmaiceń terenowych, to na pewno nie na tym szlaku (fot.15). Przed Szyndzielnią spotkamy też szlak żółty (fot.16), który wiedzie z Wapienicy do górnej stacji kolejki na Szyndzielni. Nasz szlak czerwony omija to ciekawe miejsce bokiem (poza kolejką jest tam restauracja, miejsce na ognisko i płatna wieża widokowa- TUTAJ zdjęcie tego obszaru), więc można chwilowo zboczyć na szlak żółty i potem wrócić na czerwony na Polanie Gacioki- tracimy na tej zmianie około 5 minut, ale zyskujemy fajne miejsce do zobaczenia.
Można oczywiście iść ciągle czerwonym (fot.17) i wyjść na Polanę od zachodu (fot.18). Tam spotykamy znajome nam szlaki zielony i żółty. Do wyboru jest pójście albo otwartym terenem przez Polanę i Halę Kamienicką (fot.19) wzdłuż wyciągu, albo szlakiem równolegle przez las (fot.20). W obu przypadkach po chwili dojdziemy do schroniska PTTK na Szyndzielni (fot. 21-24), gdzie jest niezły punkt widokowy. Przy schronisku swój bieg kończy szlak zielony, natomiast szlak żółty będzie połączony z naszym czerwonym niemal do końca. Czas przejścia od schroniska na Szyndzielni do siodła pod Klimczokiem wynosi około 45 minut po niewymagającym terenie.
Za schroniskiem jest krótkie podejście (fot.25) na niezbyt ciekawy szczyt Szyndzielni (fot.26). Od tego momentu teren będzie odkryty i słoneczny, widać już Klimczok. Kawałek dalej miniemy szlak czarny (fot.27) oraz miejsce startowe toru rowerowego „Gaciok” (fot.28). Od tego momentu nasz szlak będzie wiódł po terenie płaskim, albo wręcz w dół. Przed Klimczokiem szlak czerwony i żółty rozejdą się (żółty za Klimczokiem skręci w stronę Błatniej i Jaworza). Jeżeli chcemy iść na szczyt Klimczoka najkrótszą trasą- powinniśmy pójść szlakiem żółtym. W przeciwnym razie idziemy dalej szlakiem czerwonym. Ostatni odcinek wiedzie w cieniu góry, przez co ekstremalnie długo wiosną utrzymuje się tam śnieg (fot.29).
Na Siodło pod Klimczokiem (fot.30) wychodzimy od północnego zachodu. Tam spotykamy wiele innych szlaków: zielony w jedną stronę do Bystrej, a w drugą do Szczyrku, niebieski podobnie- do Bystrej oraz do Szczyrku, krótki i bardzo stromy czarny (fot.33) prowadzi na szczyt Klimczoka, skąd są świetne widoki (fot.31) i wystawa kamieni z całego świata (fot.32). Na drugim końcu Siodła (już na zboczu Magury) jest schronisko PTTK (fot.34 w tle). Zaczynają się tam kolejne szlaki: żółty do Mesznej oraz czerwony do Bystrej (przez Lanckoronę).
Opcji powrotu do Bielska-Białej jest bardzo dużo, ale większość z nich wymaga powrotu na Szyndzielnię tą samą trasą (ewentualnie można pójść wschodem, zielonym przez Kołowrót i potem żółtym do Olszówki lub jakimkolwiek do Bystrej i potem czerwonym przez Kozią Górę).
Szlak czerwony- fotografie w kolejności chronologicznej:
Szlaki piesze na Klimczok:
- Niebieski ze Szczyrku (przez Osiedle Podmagura)
- Zielony ze Szczyrku (przez Biłą)
- Zielony z Bystrej (przez Przełęcz Kołowrót)
- Niebieski z Bystrej
- Czerwony z Bystrej (przez Magurę)
- Czerwony z Bielska-Białej (przez Szyndzielnię)
- Żółty z Bielska-Białej (przez Szyndzielnię)
- Żółty z Mesznej (przez Magurę)
- Żółty z Jaworza (przez Błatnią)
Szlaki piesze w paśmie Klimczoka, które bezpośrednio nie docierają na Klimczok:
- Bielsko-Biała – Szyndzielnia (Szlak zielony)
- Bielsko-Biała – Przełęcz Dylówki pod Szyndzielnią (Szlak niebieski)
- Bielsko-Biała – Schronisko Stefanka (Szlak zielony)
- Bielsko-Biała Wapienica – Szyndzielnia (Szlak żółty)
- Bielsko-Biała Wapienica – Błatnia (Szlak niebieski)
- Kozia Góra- Stefanka- Równia pod Kozią (Szlak 'łączący’ niebieski)
- Bielsko-Biała – Równia pod Kozią – Bystra (Szlak czerwony)
- Jaworze Nałęże – Błatnia (Szlak czerwony)