Bystra – Klimczok (Szlak czerwony przez Lanckoronę i Magurę)

Szlak czerwony z Bystrej na Klimczok Lanckorona

Szlak „czerwony” z Bystrej na Klimczok (przez Lanckoronę i Magurę) ma około 6km długości. Czas wejścia to około 2 godziny i 40 minut, a zejście w dół trwa godzinę krócej. Do pokonania mamy 728 metrów podejść. Szlak ten dzieli się na dwa etapy- pierwszy (od początku do okolic Lanckorony) to wąska, leśna, typowo górska ścieżka. Kawałek za Lanckoroną szlak czerwony zamienia się w szeroką „aleję”, którą na upartego można pokonać nawet samochodem (oczywiście porządnym, a nie Fiatem Panda 1.0 LPG). Pierwsza część szlaku jest trochę bardziej stroma, niż druga, a końcowy, 1200-metrowy odcinek od Magury do Siodła pod Klimczokiem idziemy wręcz lekko w dół. Klimczok jest gęsto poprzecinany różnymi drogami i ścieżkami, więc należy bacznie obserwować oznaczenia szlakowe, aby nie wyjść w przysłowiowe maliny. Na szczęście oznakowanie szlaku czerwonego jest bardzo dobre, praktycznie co kilkanaście-kilkadziesiąt metrów będziemy natykać się na szlakowy malunek.

Zwyczajowy początek wędrówki to skrzyżowanie ulic Fałata i Beskidzkiej w Bystrej (adres do nawigacji: Bystra, ul. Fałata 126). Jest tam bezpłatny, utwardzony parking, na którym prawie zawsze są wolne miejsca. Przy parkingu jest sklep spożywczy, restauracja, przystanek autobusowy i kilka pensjonatów. Oprócz czerwonego, są tu też 2 inne szlaki- zielony (również na Klimczok), którym możemy wrócić oraz szlak „papieski” żółty do Lanckorony, który częściowo pokrywa się z naszym, czerwonym. Gdyby pójść czerwonym w drugą stronę- dojdziemy do ul. Pocztowej w Bielsku-Białej (przez Równię pod Kozią, opis tego odcinka z Bystrej do Bielska jest TUTAJ).

Startujemy na Magurę i Klimczok. Z omawianego skrzyżowania kierujemy się na południe, przez mostek nad rzeką Białką. Ten etap to połączenie aż 3 szlaków- czerwonego, żółtego i czarnego (my pilnujemy czerwonego, reszta nas nie interesuje). Potem należy skręcić w lewo na ul.Klimczoka, a następnie w prawo na małą uliczkę Świerkową (przy skręcie na Świerkową jest jeszcze jeden dosyć duży, ziemny parking, gdyby na tym głównym nie było miejsca). Klimaty „miejskie” szybko zmienią się na leśno-górskie. Po kilku minutach uzyskamy ładny widok na Bystrą i położoną naprzeciw Kozią Górę. Drzewostan wokół szlaku jest mieszany, z niewielką przewagą drzew liściastych. Początkowa ścieżka jest przyjemna i wygodna, ale dosyć ostro nachylona (przez pierwszą jedną trzecią trasy pokonamy dwie trzecie wszystkich metrów w pionie). Po przejściu 1250 metrów dojdziemy do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim, który prowadzi z centrum Bystrej również na Klimczok (możemy wykorzystać go do zejścia w dół). Tutaj opuści nas szlak czarny, więc będziemy dalej szli czerwono-żółtym. Po przejściu kolejnych 300 metrów dojdziemy do Lanckorony, czyli leśnej kapliczki Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, położonej na wysokości 751 m n.p.m. Znajdziemy tutaj drewniany ołtarz z wizerunkiem radującego się Jezusa oraz płaskorzeźbę Matki Boskiej (drewnianą replikę słynnego obrazu z Rzymu). Ponadto jest kilka ławeczek, tablice informacyjne oraz miejsce na rozpalenie ogniska. Lanckorona położona jest w niemal stuprocentowym cieniu i jest to doskonałe miejsce na odpoczynek oraz chwilę zadumy. W Lanckoronie opuści nas szlak żółty (kieruje się on w stronę Mesznej), więc dalej będziemy szli już samym czerwonym. Za Lanckoroną czeka nas jeszcze krótkie, ostre podejście.

Początkowy odcinek szlaku czerwonego – fotografie:

Kawałek za Lanckoroną dojdziemy do skrzyżowania z szeroką drogą, którą będziemy szli już do końca. Cienia będzie mało, ale zyskamy częściowe widoki w stronę Bystrej i Żywiecczyzny, a wyżej także Bielska-Białej. Po przejściu około 2, dosyć łatwych kilometrów od Lanckorony dojdziemy do ruin schroniska Magura-Kapielisko, które dzisiaj są już prawie niewidoczne. Tu z powrotem dołączy do nas szlak żółty. Po dosyć ostrym, krótkim podejściu dojdziemy do wypłaszczonego grzbietu Magury, którym będziemy spokojnie szli przez około 2 kilometry „po płaskim”, a niekiedy wręcz w dół. W międzyczasie odsłoni nam się widok na południe, czyli na sąsiednie Skrzyczne.

Szlak czerwony kończy się (całkowicie) przy schronisku PPTK. Jest to spowodowane bliską odległością innego szlaku o kolorze czerwonym, wiodącego z Bielska-Białej, przez Szyndzielnię, Klimczok i dalej przez „Chatę Wuja Toma”, Karkoszczonkę i Beskidek do zachodniego Szczyrku. W schronisku można odsapnąć, skorzystać z toalety i zamówić coś do jedzenia.

Szczyt Klimczoka jest już dobrze widoczny z okolic schroniska i prowadzi do niego bardzo szeroka „aleja”, składająca się najpierw ze szlaku zielono-niebieskiego, a potem krótkiego czarnego. Od schroniska do szczytu jest około 700 metrów, co zajmuje średnio 20 minut marszu (finałowe podejście jest dosyć dzikie). Sam szczyt Klimczoka to niezłe miejsce widokowe, aczkolwiek wielu turystów na niego nie wchodzi, zadowalając się wejściem w okolice schroniska i wielkiej polany między schroniskiem, a szczytem. Zejść na dół do Bystrej możemy na kilka sposobów. Najbardziej oczywiste jest zejście tą samą trasą, którą wchodziliśmy. Oprócz tego można skorzystać ze szlaku niebieskiego (z którym już się mijaliśmy przed Lanckoroną), lub też ze szlaku zielonego przez Kołowrót (wówczas wyjdziemy w Bystrej na końcu ul.Fałata, przy Resorcie Magnus, około 1500 metrów od parkingu na skrzyżowaniu, możemy tę odległość pokonać brukowanym chodnikiem lub autobusem miejskim, jeżdżącym średnio co 1-2 godziny). Można też wrócić do umownych „ruin” schroniska na Magurze i stamtąd zejść szlakiem żółtym, zmieniając go potem na czarny, a wyjdziemy na mijanym już wcześniej skrzyżowaniu szlaków za Lanckoroną.

Końcowy odcinek szlaku czerwonego – fotografie:


Szlaki piesze na Klimczok:

Szlaki piesze w paśmie Klimczoka, które bezpośrednio nie docierają na Klimczok:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top