Pływalnia Letnia 'Orbita’ we Wrocławiu

Pływalnia letnia „Orbita” znajduje się we Wrocławiu, przy ul. Wejherowskiej 34, między Kozanowem, a Popowicami. Jest to część większego kompleksu sportowego, obejmującego także halę sportową, pływalnię krytą, saunarium i inne obiekty (formalnie jednak, pomimo wspólnej nazwy „Orbita”- wszędzie są osobne wejścia i bilety). Kąpielisko letnie otwarte jest w sezonie wakacyjnym, który przy ładnej pogodzie rozszerzany jest o czerwiec i początek września. Pierwsze kąpielisko zostało zbudowane tutaj już w latach 1928-1930 przez Niemców, jako Waldbad Cosel (czyli Kąpielisko Leśne na Kozanowie). Od tego czasu było ono kilkukrotnie przebudowywane i remontowane. Ostatnia duża przebudowa odbyła się w latach 2015-2017, aby przygotować obiekty sportowe do odbywających się wówczas we Wrocławiu „World Games”, czyli „igrzysk dyscyplin nieolimpijskich”.

Wstęp na „Orbitę” jest płatny i ceny biletów są niestety bardzo wysokie (znacznie wyższe, niż np. na Gliniankach czy Morskim Oku). Wprawdzie jest kilka opcji ich obniżenia (bilety ulgowe, grupowe, karnety, czy tańsze wejścia popołudniowe, honorowane są też karty typu Multisport), ale i tak jest bardzo drogo- prawdopodobnie jest to najdroższe kąpielisko letnie na całym Śląsku (nawet licząc razem z Górnym). Wprawdzie jakość obiektu jest dosyć wysoka, ale jest kilka lepszych i tańszych kąpielisk (np. w Świdnicy). Pomimo wysokich cen- na „Orbicie” ludzi jest bardzo dużo, zwłaszcza w upalne weekendy.

Kąpielisko podzielone jest na dwie strefy- „czystą” (baseny i teren między nimi) oraz „brudną” (plaża i okolice). Obie strefy oddzielone są od siebie płotkiem, a przechodzić między nimi można w 10 miejscach przez tzw. nogomyjki i natryski. Niestety, wokół przejść (po zewnętrznej stronie) często występuje błoto, które roznoszone jest przez stopy gości po całym kąpielisku (zwłaszcza sanitariatach).

Sercem „Orbity” są dwa „olimpijskie” baseny o wymiarach 50×25 metrów. Pierwszy z nich jest „pływacki”, ma głębokość od 160 do 180cm. Drugi jest „rekreacyjny” o głębokości od 100 do 140cm. Podzielony jest on na strefę do pływania, strefę do „taplania” oraz miejsce (w rogu), do którego uchodzą dwie zjeżdżalnie wodne. Większa z nich (czerwona) jest rurowa i kręta, jej wysokość to niespełna 20 metrów. Mniejsza jest prosta i ma trzy „koryta”- niebieskie, zielone i żółte. Ostatnią niecką basenową jest brodzik dla dzieci. Ma on nieregularny kształt, powierzchnię około 200m2 i głębokość 40cm. Jest w nim kilka pluskających fontann. Obok niego są huśtawki, mała karuzela oraz 'pajęczyna’ wspinaczkowa dla najmłodszych. Woda w basenach jest czysta, sieciowa, filtrowana i regularnie badana przez sanepid. Wokół basenów jest nawierzchnia tartanowa z duża liczbą ławek.

Na zewnątrz strefy basenowej jest trawiasta łąka (częściowo zacieniona przez okoliczne drzewa), służąca za „plażę”. Z boku jest boisko do koszykówki (a konkretnie dwa kosze, ustawione w jednej linii). Od strony hali sportowej są dwa kioski gastronomiczne z fast-foodami, lodami, przekąskami i napojami (także z piwem). Ceny są dość wysokie, a jakość produktów pozostawia wiele do życzenia, ale to niestety w Polsce kąpieliskowy standard.

Nad całym terenem kąpieliska czuwają ratownicy oraz ochrona, jest też monitoring. Niekiedy organizowane są animacje wodne typu aqua-aerobik. Na południu kąpieliska jest budynek główny. Są w nim toalety, przebieralnie, umywalnia i szafki depozytowe. Należy mieć monetę 5zł, aby z szafek skorzystać (przy wyjściu moneta jest zwracana). Budynek główny jest jednocześnie wejściem na obiekt. Wchodzenie odbywa się bardzo sprawnie i kolejki są na ogół krótkie (nawet, gdy ludzi jest mnóstwo). Są 3 kasy biletowe, automatyczny biletomat, a wejściówki można też kupować przez internet (gdzie są nawet trochę tańsze). Niestety, kolejki i tłok są częstym zjawiskiem na samym kąpielisku, zwłaszcza w upalne weekendy, kiedy ludzi jest najwięcej. Niemożliwe jest wtedy pływanie „sportowe”, bo ludzi w wodzie jest zbyt dużo. Trzeba swoje odstać także do kiosków gastronomicznych, a w pomieszczeniu z szafkami panuje duży ścisk. Tłumy i hałas to największy minus „Orbity”, aczkolwiek nie jest to wina samego kąpieliska, a niedoboru podobnych obiektów we Wrocławiu. Oczywiście w „zwykłe” i chłodniejsze dni ludzi jest mniej. Na „Orbicie” jest też stosunkowo mało wodnych „bajerów”, poza zjeżdżalniami są to tylko drobne urządzenia. Kąpielisko jest estetyczne i zadbane, ale w ostatnich godzinach przed zamknięciem, po całym dniu bywa już brudno (wielkie sprzątanie odbywa się dopiero wieczorem, po zamknięciu).

Dojazd i parkingi

Dużym atutem „Orbity” jest lokalizacja pomiędzy wielkimi osiedlami mieszkaniowymi i blisko ważnych tras. Niestety w „szczytowe” dni bywają tu problemy z miejscami parkingowymi, dlatego najlepiej przyjechać innym sposobem.  Na Moście Milenijnym (u góry) jest popularny przystanek autobusowy „Hala Orbita”, a pobliską ulicą Popowicką wiedzie linia tramwajowa. Można też przyjechać hulajnogą lub rowerem, ale należy je zostawić przed kąpieliskiem (jest w okolicy sporo miejsc, gdzie można to zrobić, oczywiście potrzebny jest własny łańcuch). Jest też stacja wypożyczalni rowerów miejskich. Jeżeli ktoś już koniecznie musi przyjechać samochodem, to dojazd jest niezły, niedaleko A8, DK5 czy DK94. Bezpłatny parking (de facto jedyny dogodny) jest pod Mostem Milenijnym i w najbliższej jego okolicy. Miejsc jest tam bardzo dużo, ale w upalne weekendy są one pozajmowane już od rana. Wtedy zostaje albo jeździć w kółko i czatować, aż ktoś będzie wyjeżdżał, albo szukać szczęści gdzieś indziej. Niektórzy parkują bliżej Odry, przy uliczce o nazwie Grobla Kozanowska, ale tam jest zakaz, aczkolwiek dosyć rzadko respektowany przez służby. Na upartego można zaparkować gdzieś między blokami na Popowicach i Kozanowie, ale wówczas do kąpieliska jest już kilkaset metrów.


Pływalnia 'Orbita’ Wrocław – fotografie:


Sprawdź też opisy innych dolnośląskich kąpielisk:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top